Szablon:EkSzablon:Odcinek
Chris: Ostatnio na Totalnej Porażce: Starciu Początkujących...
Szesnaście najnowszych zawodników stawiło się na wyspie Pahkitew, by zawalczyć o główną nagrodę, milion dolarów! Wyzwanie było żywcem wzięte z dawnego sezonu, zbudowanie domku. Zwyciężyły nowoutworzone Gryzące Piranie, a drugą drużynę, Wrednych Sokołów, potraktowaliśmy eliminacją Amber.
Dzisiaj już zostało tylko piętnaścioro zawodników, którzy walczą o milion! Widzimy się za chwilę w Totalnej Porażce: Starciu Początkujących!
Śmierdzący domek[]
W domku spali przegrani.
(PZ) Claudia: Pierwszy dzień i już musimy spać w tej cuchnącej ruderze, za moment zwymiotuję!
Natalie: Hejka.
Claudia: Natalie, wiesz że tylko my dwie jesteśmy dziewczynami w tym zespole?
Natalie przykryła się kocem.
Natalie: Na szczęście można zasnąć.
Jednak jej wyro się połamało.
Natalie: Jednak nie warto chwalić dnia przed zachodem słońca.
Hector tymczasem chciał zrobić żart śpiącemu Russell'owi.
Claudia: Ani kroku dalej!
Zdzieliła go w twarz.
Claudia: Zostaw go ty jedna kreaturo!
Hector: Ale...
Claudia: ...to są dwie! Jedna na górze, druga nie.
Wypchnęła go za domek.
Claudia: Takie żarty robić w biały dzień...
Natalie: Ja uważam, że przesadzasz.
Claudia: Przesadzam, ty nigdy nie robiłaś kawałów?
Natalie: No, najwyraźniej nie.
Peter: Nie naburmuszaj się, ale to ty przed chwilą wyrzuciłaś...
Następna scena. Peter i Hector przed drzwiami domku.
Hector: Czy ta kretynka przesadza?
Peter: Wpuszczaj nas!
Russell wstał.
Russell: Tak, słucham?
Wpuścił ich do środka. Claudia oderwała listwę z podłogi i waliła sobie w twarz.
Claudia: Boże, boże, boże!
Domek na drzewie[]
Christine: Dobrze, że śpimy w tym domku!
Sylvester: ...
Octavia płakała, a Rita starała się ją pocieszyć.
(PZ) Rita: W końcu będę miała sojusznika!
(PZ) Octavia: Bez Natalie życie na Pahkitew nie ma racji bytu! Rita: Uspokój się. Marius: Nie płacz. Wytarł ręką jej łzy. Octavia: Mówicie na poważnie? Rita: Przecież będziecie się widywały w zadaniach. Wszyscy patrzą na nią wściekli. Rita: To motywacja, nie wiejski spęd! Alex: Zauważ, że Natalie to raczej też będzie cieszyło... Rita: Zmotywowałam naszą sojuszniczkę, więc się ciesz! Alex wzruszyła ramionami. (PZ) Rita: Kurdę, żadnej odwdzięki? Bobbie: Zamiast tutaj szanowania i gadania lepiej zabierzmy się do dzieła, bo leżakowanie i tak się skończy prędzej czy później. Rita: W sumie... racja. Wszyscy mu przytaknęli. (PZ) Rita: Dobry byłby z niego kapitan. (PZ) Rita: Gdybyśmy go w ogóle wybierali. Rita podniosła rękę do góry. Sylvester: To nie szkoła, kochanie! Rita: Powiedzcie coś temu zboczeńcowi, bo zwariuję. Kopnęła go nogą w zęby i mu wybiła szczękę. Sylvester: Ulż wyż. Rita: Em, to nie jest polski, tylko jakieś kabaruskie słowa. Sylvester: Kaa kao kaco kacho kadzi kaz kaję kazy kakiem kapo kalskim. Rita: Kaa? Dajcie mi słownik. Sylvester jej dał podręcznik. Octavia: Em, głupotka. Christine: NATALIE! Rita westchnęła. Chris: Octavia, ucisz te swoje emocje! Dzisiaj kolejne zadanie, mam nadzieję, że śniadanko zjedzone? Wszyscy: Nie. Chris: I bardzo dobrze, bo tym bardziej się zmęczycie!
Wyzwanie[]
Wszyscy stawili już się na zadaniu.
Russell: Mam nadzieję, że to naprawdę ważne.
Chris: Tak, dzisiaj nakręcicie piosenkę!
Oklaski.
Rita: Zajebiście, zero normalności.
(PZ) Rita: Dobra, już się zamykam.
Chris: Wystarczy, że zaśpiewacie normalną jakąś piosenkę i liczę, że KAŻDY będzie miał wkład w nutę.
Wzruszyli ramionami.
Chef: Oceniać będziemy ja, Don i Chris!
Alex: Całkowity brak kultury.
Chef na nią gwizdnął.
Chef: Zobaczymy jak się popiszesz w piosence wygadana panienko!
(PZ) Alex: Ja? Wygadana?
Chef kiwnął głową.
(PZ) Alex: Powiało irytacją...
Chris: Dobrze, wszelkie przygotowania znajdziecie na stołówce.
Drużyny prędko pobiegły do stołówki.
Stołówka, Sokoły&Piranie[]
Octavia: Natalie!
Natalie: No, hejka.
Claudia lekko szturchnęła dziewczynę.
Claudia: Kochanieńka, mamy zadanie śpiewać, a nie rozmawiać z najlepszą koleżanką.
Octavia <śpiewa>: BO PRZYYYYYYJAŹŃ JEST NAJWAŻNIEJSZAAAAAAA!!!
Claudia przymknęła sobie uszy.
Reszta zawodników robi facepalm.
Sylvester: Kurdę, to jest z plastiku!
Christine podarła kartkę z gniewu.
Alex: Gniewasz się?
Bobbie: Odkryłaś Amerykę, nie jakąś Południową czy Północną, tylko po prostu weźcie słowa piosenki i się przygotujmy.
(PZ) Bobbie: Sory, ale kiedy dowodzę drużyną, to muszę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik.
Claudia znalazła jakąś strzałę.
(PZ) Claudia: Ta strzała zaprowadzi mnie do szczęścią.
Wystrzeliła w przypadkowego chłopaka.
Hector: Ja... kocham... Claudię.
(PZ) Hector: My god, co mi odbiło?
(PZ) Claudia: Tylko w pokoju zwierzeń będzie normalny...
Natalie podsłuchiwała rozmowę antagonistki.
(PZ) Natalie: Brawo, teraz kolejna ceremonia. Pewnie mi teraz nikt nie uwierzy.
Wszyscy wzięli płyty i inne rzeczy, i się przenosili w inne miejsca.
Las, Sokoły[]
Danzel: Hej Sokoły?
Russell: Nie.
Wylosowali taką piosenkę.
Claudia: Więcej chały nie widziałam.
Hector: Ja też.
Piter zaciera ręce.
Piter: Uhu, leci fajna nuta!
Claudia: Wyłącz to świństwo, bo jest mega nudne i zajewalone.
Hector połamał płytę.
Natalie: I co teraz?
Robin: Ten debil połamał płytę, więc głos oddaję na niego.
Robin poszedł do kolejnej części lasu.
Magazynek, Piranie[]
Alex: Co mamy?
Zespół sprzeczał się, kto będzie otwierał kopertę z płytą.
Sylvester: Pyta!
Rita: Bobbie otworzy kopertę, bo jest naszym kapitanem.
(PZ) Bobbie: Uu, mam fankę.
Marius: Poczucie wyższości?
Veronica: Hej! Niech wybierze już Bobbie, bo naprawdę nie chcemy stracić czasu!
Bobbie: Dobrze, otwieram już tą kopertę i będziecie mieli wszystko z głowy.
To ich piosenka.
Veronica: Za głośno!
Bobbie wyciszył piosenkę.
Bobbie: Wystarczy tego dobrego.
Studio, Personel show[]
Topher: Więc co, Chrisiak?
Chris: Daj mi spokój.
Zamknął Tophera w budce.
Chris: No już wystarczy tej ludzkiej głupoty.
Sierra: A co ze mną?
Chris krzyczy na dziewczynę.
Chris: Gotuj obiad, kretynko!
Topher: Ostatnio jadłeś kebaba, czy nie myślisz czasami o... przytyciu?
Chris się zszokował.
Chef: Klasyka...
Wytargał Tophera za ucho.
Chef: A może pooglądamy co robią uczestnicy?
Zobaczyli sobie bojkoty Pitera z Claudią i uczenie się tekstu na pamięć.
Chris: A ten co robi?
Chef: Lata za tą rudą.
Chris: Tak, fajnie...
Chef i Chris przybili piątkę.
Próba generalna, Sokoły[]
Natalie: Skleiłaś płytę, więc co teraz?
Claudia: Jak nie zadziała, no to po ptakach.
Reszta jest wściekła na Claudię.
Hector: Kochanie, co się stało?
(PZ) Natalie: Miłość, jaka ona jest ślepa.
(PZ) Danzel: Jak by tu zaśpiewać? Gardło mnie boli.
Piter: Możecie już to puścić? Znam cały songiel na pamięć!
Claudia: Gdyby kogoś to obchodziło.
Piter: ...
(PZ) Claudia: Udało mi się skłócić Pitera, może zagłosuje na Hectorka.
Claudia: To Hector mi kazal powiedzieć.
Piter wziął łopatę i przywalił chłopakowi.
Claudia: On mną cały czas dyryguje...
Natalie nie chciała słuchać tych bredni.
(PZ) Natalie: Ech, co ja mam zrobić? On nie może wylecieć.
Próba generalna, Piranie[]
Christine: Trzeba się zaprezentować z jak najlepszej strony!
Alex: Wygramy to na bank!
Przybiła piątkę z Christinę i Octavią, a Ricie wypięła język.
Rita: O boże, jaka ja jestem "niby" zazdrosna.
Alex się troszkę wkurzyła.
(PZ) Alex: Coś mi się nie udało... ech, skucha, no nic.
Octavia: To co, lecimy do Chrisa?
Bobbie zaprzeczył.
Bobbie: Dopóki Chrisiak nas nie zawoła, możemy zrobić jeszcze z jedną, czy dwie próby.
Zaczęli śpiewać od nowa.
Mały teatrzyk, Personel show[]
Chris: Za pięć minut rozpocznie się show!
Chef już czekał na "tęgie baty", a w międzyczasie przyszedł Don.
Don: Jestem.
Chris: Kogo to obchodzi?
Don zmrużył oczy na jego bezsensowną wypowiedź.
Chris: Sorry, ale nie mam czasu się z tobą droczyć. Poza tym, za chwilę już nasi uczestnicy wystąpią.
Topher: Dlaczego nie oceniam?
Chris: Bo mi się coś pomyliło...
Topher chciał też oceniać, ale jednak został wypchnięty wózkiem.
Chef: Zapychacz.
Chris: Dokładnie. Chodź, bo jeszcze dwie minuty!
Wziął MEGA głośny gwizdek.
Chris: Możecie już przedstawiać swoje piosenki! Do amfiteatru marsz!
Wszyscy kierowali się w to miejsce.
Przedstawienie[]
Amfiteatr[]
Chris: Witam wszystkich! Zgromadziliśmy się dzisiaj tutaj, by usłyszeć naszych frajerów!
Don: Nikogo to nie bawi...
Chris westchnął. Światła zaczęły zmieniać kolor.
Chef: Chris...
Chris: Tak?
Chef: Nie mamy widownii!
Ten wzruszył ramionami.
Chris: Dzisiaj przedstawienie rockowe. Za chwilę drużyny zaprezentują swoje umiejętności... piosenką!
Chef negatywnie przewrócił oczami.
Chris: No co?
Don: Gówno, wielkie, gdyż prowadzisz tak żałosny program, że...
Chris: I co z tego? Ludzie płacą za cierpienie, nie za podróże z lat 80-tych!
Don nie miał ochoty droczyć się z Chrisem.
(PZ) Natalie: Jeżeli...
(PZ) Russell: nie...
(PZ) Christine: przestanie, to...
(PZ) Bobbie: będę...
(PZ) Claudia: musiała...
(PZ) Sylvester: Zjeść ciastko!
Nagle obraz przesuwa się na piętnaście części, w których są uczestnicy i wszyscy strzelają facepalma.
Przebieg wyzwania, Sokoły[]
Światła padają na pierwszą drużynę. Po chwili leci ta piosenka:
W połowie muzyki leci coś innego:
Don chwali Sokoły, a Chris i Chef biorą zatyczki do uszu.
Natalie: Co to jest?
(PZ) Claudia: BUAHAHAHAH!
Natalie tam obok udaje płacz.
(PZ) Claudia: Aha, znaczy, buu...
Chris: Boże, co wy śpiewaliście? 2.
Chef: Sorry, ale to nie te dno. 3.
Don: Świetne, byle by zniszczyć Chrisa! 10.
Chris: Macie 15 punktów...
Tamci odeszli troszkę zawiedzeni, a po chwili stanęli Piranie.
Przebieg wyzwania, Piranie[]
Ten zespół przezentuje się inną piosenką:
Chris: Brawo! To o wiele niż ta dennota, co zaprezentowali tamci. 8!
Chef: Fajna nuta, 8.
Don: Ale ja będę taki złośliwy i dam...
Nagle przerwał mu Topher.
Topher: 9!
Chris wystrzelił Dona.
Chris: Brawo, macie 25 punktów. Topher, zostajesz, Sierra, to twoja ostatnia tu noc.
Sierra się wnerwiła i dała Chrisowi z liścią, ale też miała "wycieczkę".
Chris: Brawo, dwóch wnerwiających frajerów mamy z głowy. Czas na ogłoszenie wyników.
Wyniki[]
Chris: A więc dzisiaj bezpieczni są...
Piranie!
Piranie zrobiły owacje, a Sokoły nadal wnerwione.
Claudia: Kto podmienił piosenkę?
Tylko Natalie teraz patrzyła na Claudię.
(PZ) Natalie: Sama se nie dam rady.
Ceremonia[]
Chris: Witam was, frajerów! To wasza druga ceremonia, czyżby zero motywacji?
Popatrzył na Claudię i Hectora.
(PZ) Natalie: Padnę, jeśli tylko ja sama zagłosuję na Claudię.
Po chwili...
wszyscy oddali głosy.
Chris: Czytam głosy! Ulala, byliście prawie jednomyślni!
Wzruszyli ramionami.
Chris: Dzisiaj bezpieczni są: Natalie, Peter i Robin!
Chef wręczył "upominek" bezpiecznym.
Chris: Kolejne dwie osoby to Danzel i Russell!
Natalie się cieszyła z bezpieczeństwa "chłopaka".
Chef: Zostali Claudia i Hector.
Chris: Claudia i Hector, nasza zakochana para!
Oklaski. Po chwili Hector odzyskał przytomność.
Hector: Co się stało?
Claudia zrobiła swój słynny, podły uśmieszek.
(PZ) Claudia: I wyleciał następny frajer...
Chris: A ostatnia osoba, która nie uda się do domu to jest...
..
..
Claudia/Hector
..
Claudia!
Claudia: Dziękuję, że daliście mi drugą szansę.
Hector: Jesteście niepowAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
Chris: Dziękuję za wizytę. Następnym razem kolejna niespodzianka.
Nikt nie zrozumiał jego słów.
Chris: Już tylko czternastu zawodników! Kto skończy jako kolejna ofiara? Czy Natalie powie wszystkim co zrobiła Claudia? Czy Sylvester wreszcie się ogarnie?!
Popatrzył na obśliniony dół kamery.
Chris: Ale wy już niedługo oglądajcie następny odcinek Totalnej Porażki: Starcia Początkujących!