Odcinek 3. RTP
Ostatnio w Totalnej Porażce....[]
Chris-Ostatnio w Rejsie Totalnej Porażki,Byliśmy na Gliese 832 c,planecie przypominającą ziemię. Drużyny musiały pobawić się w badaczy planet,badali,Bartek ukradł mi urządzenie,Venice wysadziła je razem z badaniami,K.E wkurzyła Carly,ostatecznie to Rozbitkowie poraz 2 byli Marynarzami a Marynarze rozbitkami,którzy chcieli odesłać Venice do domu. Lecz Luke podmienił głosy na Freddie'go a potem Freddie cudem podmienił tak,że Marynarze schudli o 1 zawodnika mniej,czyli Bartka. Kto dziś stanie się zwycięzcą? A kto przegranym? Dowiecie się oglądając/czytając Rejs Totalnej Porażki!
Intro...
Kabiny Drużyn...[]
Marynarze[]
Luke-Nie daruję ci Fredzie!
Freddie-Nie możesz mi niczego udowodnić <Sarkazm>
Luke-I tak znajdę nagranie!
Freddie-Przynudzasz <Znudzenie>
Dakotha-Spokojnie,spokojnie żyjmy..
Sodie-W wściekłości i Dakothcie...3,2,1...
Dakotha-Ty gruba...
Sodie-Lalalalalalaaaaaaaaa!
Spaghetti wleciało przez drzwi i uderzyło Dakothę
Dakotha-Ty,ty... Małpo!
Venice-Dziękuję wam,Luke i Freddie,uchroniliście mnie.
Luke&Freddie-To nic takiego...
Venice-Sojusz?
Freddie&Luke-Tak,ale nie z nim!
Luke&Freddie-Chyba z tobą!
Freddie&Luke-Ja się zgadzam,ale ty nie będziesz!
Freddie&Luke-Ja będę!
Luke&Freddie-Nie! Ty nie będziesz,ja będę,z tobą napewno nie!
Luke&Freddie-Ze mną tak,ale z tobą nie z*******u!
Freddie&Luke-Nie obrażaj mnie tak!
Luke&Freddie-Sam zacząłeś!
I zaczęli się bić....
Rozbitkowie[]
Nicole-Kolejne zwycięstwo!
K.E-Świętujemy
Carly-Nie wiem <Zdenerwowanie>
K.E-Co? Płaczesz,że ten Daviduś cię zostawił a ty go? Beka! Beka!
Carly-Zamknij się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
K.E-Sama się zamknij!
Victor-Kłócicie się lamusy o niewiem co!
Matsu-K.E,przestań,Carly,Nie zwracaj na to uwagi!
Cour-Niech się kłócą,co mnie to?
Chris przez głośnik-Uwaga frajerzy! macie się stawić na ławie eliminacyjnej w tej chwili! biegiem!
Cour-A śniadanie?
Chris-Potem!
Ważna informacja i wyjaśnienie zadania...[]
Ława eliminacyjna..[]
Cour-Rozwiązanie Drużyn?
Venice-Chyba tak...
<Pokój Zwierzeń>
Cour-Gdy nie będzie teraz drużyn...tt.o.....bbęddzie ttak...zz..Vvvennice.......Ratunku!
<Pokład>
Chris-Nie,to nie rozwiązanie drużyn....
<Zwierzenie>
Cour odetchnął z ulgą...
<Pokład>
Chris-Ale...
<Zwierzene>
Cour-Ale?
<Koniec Zwierzenia>
Chris-Pewnych dwóch zawodników nie zdążyło na samolot..więc przysłaliśmy po nich samolot i...Przylecieli....oto Hox i Brajan!
Przyszli...
Brajan-Siema!
Hox-Yo!
Chris-A więc,przydzielę drużyny... Hox idzie do Rozbitków a Brajan do Marynarzy.
Brajan-Ej,fajnie jestem Marynarzem!
Sodie-No gratuluję <Sarkazm>
Cour-Czemu nie jesteśmy na planecie?
Chris-To jest galaktyka Chrisse,niedokońca zbadana...Więc...Waszym zadaniem jest odkrywanie nowych planet! Możecie je nazwać...
Hox-Planeta Bólu,cierpienia i śmierci....
Nicole-Też się interesujesz śmiercią?
Hox-Jak ja jestem śmiercią...
Nicole-Fajnie...
<Zwierzenie>
Nicole-On jest taaaki słoodki! <Mówi jak zakochana>
<koniec zwierzenia>
Chris-Gdyby nie to,że Venice wysadziła badań swojej drużyny,to pewnie by Rozbitkowie lub przegrani dostali coś do pomocy w zadaniu,ale gdy nie mogę porównać badań,to nikt nie dostanie tego czegoś do pomocy...
KWDR-No to są chyba jakieś jaja...
Victor-Których nawet nie masz...
KWDR-grrr...
Sodie-Chciałabym coś zapytać....a o co w poprzednim odcinku Dakothcie chodziło z tymi pieluchami?
Wszyszcy prócz Dakothy się zaśmiali,a ona tylko była zawstydzona i posłała złowieszcze spojrzenie na Sodie
<Zwierzenie>
Dakotha robi to samo co Carly w poprzednim odcinku,czyli wyrywa (tym razem stalowy) cedes i (nie tak jak Carly) wyrzuca go przez okno....
<Koniec Zwierzenia>
Dakotha-No dobra,zbieram kolekcjonerskie pieluchy...yna
Sodie-Ja też,dasz mi jedną?
Dakotha-Ośmieszyłaś mnie durnoto je***a!
Dakotha tak krzyknęła,że Sodie odepchnęło do krawędzi statku,potem Dakotha podeszla i zepchnęła Sodie....
Sodie-AAAAAAAAA!
Wszyscy spojrzeli na Dakothę z osłupieniem,a Dakotha odpowiedziała ze zdziwieniem:
Dakotha-Sama zaczęła...
Chris-No dobra....to dzisiejsze zadanie zaczniemy bez Sodie,gdy któraś drużyna znajdzie Sodie podczas zadania,to dostanie ją w nagrodę...
Luke-Przez ciebie możemy stracić kolejnego członka,bardzo potrzebnego drużynie!
Dakotha-Jako pełnoprawny kapitan drużyny...
Chris nacisnął na klaksofon...
Chris-Ruchy! Tam macie swoje statki! Jazda!
I pobiegli do statków kosmicznych...
Zadanie[]
Marynarze "Rozbitkowie"[]
Są w statku (Prócz Sodie)...
Venice-Nie możemy znowu przegrać!
Brajan-Nie jęczmy a szukajmy...
Freddie-Bronek ma rację...
Dakotha-Wy tam leszcze dyskutujcie a ja sobie popatrzę przez okno,i widzę jakąś małą niebiesko-zieloną planetę a wy nawet nie raczycie spojrzeć...I na moją cześć nazwiemy ją Dakothaland
Wszyscy spojrzeli przez okno...
Luke-Wariatko,przeszłaś samą siebie,okej,będzie się nazywać Dakothaland
<Zwierzenie>
Freddie-2 zadania przez nią przegraliśmy...
Venice-A tu nagle nic nie robi i..
Luke-Odkrywa planetę!
<Koniec Zw.>
Rozbitkowie "Marynarze"[]
Są w statku,oczywiście innym..
Hox-Jeśli nie znajdziemy planety,to po nas!
K.E-Nie bulsfruj się tak! A wgl,to Carly jest bleee
Carly-Chyba ty!
Nicole-Spokojnie...a wgl jak nazwiemy nasz sojusz?
Matsu&Nicole&Cour&Carly-Mam pomysł!
Matsu&Nicole&Cour&Carly-Myślicie o tym samym o czym ja myślę?!
Matsu&Nicole&Cour&Carly-Jeśli tak,to sojusz będzie się nazywał..
Matsu&Nicole&Cour&Carly-Królewscy członkowie drużyny niezwyciężonych Rozbitków,w skrócie KCDNR!
K.E-Chyba totalni frajerzy!
Matsu&Nicole&Cour&Carly-Stól dziób!
Marynarze "Rozbitkowie"[]
Na planecie...
Venice-Zanim ruszyliśmy,to drużynie Rozbitków rozcięłam parę kabli,podmieniłam szyby,na takie by trafili na znaną planetę...więc wygramy...
Luke-Od kiedy jesteś taka okrutna?
Venice-Okrutna to nie....ale.... Nie chcę byśmy byli drużyną zwycięzców nr.2
Freddie-Jako twój sojusznik jestem po twojej stronie!
Luke-Chyba ja Fred!
Freddie-Ja!
Luke&Freddie-Chyba cię pogięło,ja! Ty nie! Ja,ja,ja!
Venice-Wy! Obaj!
Luke&Freddie-Z nim nigdy bym nie pracował,ale skoro nalegasz,to spróbuję z tym czymś...
<zwierzenie>
Freddie-Venice jest......chwila,chwila...Mogę to wykorzystać i wywalić Luke'a! Genialny plan!
Luke-Venice jest......chwila,chwila...Mogę to wykorzystać i wywalić Freddie'go! Sam na to wpadlem!
<koniec zwierzenia>
Dakotha-A może nie musimy badać tej plane....
Przed drużyną przebiegło stado "słoni" z głową Chrisa potem stado z głowami Chefa i inne stado z głowami Dakothy,podobnie było z innymi stworzeniami na tej planecie.
Wszyscy osłupieli
Dakotha-Okej....
Luke-Świetnie! Wygramy!
Rozbitkowie "Marynarze"[]
są na planecie gdzie wszystkie zwierzęta i rośliny,kamyki i inne rzeczy np.Rzeki,atomy,jeziora itp...Są w krztałcie głowy lub całego Chrisa Mclean'a.
Hox-Nazwijmy ją...Chris jest boski jak niewiem co!
Victor-Lepiej na MOJĄ cześć! Czyli planeta Victor jest nr.1!
K.E-Słaabe!
Przeszli się dalej i zobaczyli wioskę....
Carly-Co to?
A tam chodzili ludzie którzy wyglądali jak Chris....
Nicole-Co to ma być?!
KWDR-LOL!
Matsu-Całkiem się z tobą Krwawy zgodzę.,...LOL!
Poszli dalej omijając wioskę,a tam był mały domek,obok niego statek,a przed domkiem leżakowali Chef i Chris
Chris-Co wy tu robicie? Musicie odkryć jakąś planetę w ciągu 5,4,3,2,1....I przegraliście,chyba....
I z nieba spadła Sodie...
Sodie-Ała...
Chris-Sodie,jesteś nagrodą dla zwycięzców więc,nie zmieniasz drużyny!
Rozbitkowie jęknęli...
Chris-Wchodźcie na statek!
Wszyscy weszli na statek..
Chris-Chefie...
Chef nacisnął guzik i teleportowało ich na planetę Dakothaland.
Akurat pojawili się na 5 cm przed marynarzami..
Chris-Co to za planeta?
Rozbitkowie-Dakothaland!
Chris-Zwierzęta?
Rozbitkowie-Podobne do ziemskich,ale są rózńice. Po 1.Są 3 "Głoworodzaje",czyli zwierzęta są podzielone na 3 grupy. 1 grupa,najliczniejsza,zwierzęta z głowami Chrisa,2 średnioliczna,zwierzęta z głowami Dakothy i 3,najmniejliczna grupa z głowami Chefa.
Chris-Świetnie! Wygrywacie! Rozbitkowie,widzimy się na ceremonii eliminacji!
Rozbitkowie jęknęli...
Przed eliminacją...[]
K.E irytuje Carly...
K.E-Wracaj do domu przepraszać swojego Davidka!
Carly-Zamknij się ty jeb****a stara dz***o!
Carly uderzyła K.E,ona zemdlała i Carly zawiązała jej buzię taśmą klejącą (Najmocniejszą),związała jej ręce....K.E się obudziła...
K.E-mmmmm!
Carly-Wracasz do domu chodząca durnoto!
<Pokój zzwierzeń>
Carly-Zniszczę ją!
<koniec zw.>
Ceremonia elimiacji...[]
Chris-Rozbitkowie,dzisiaj daliście ciała..
K.E-mmmmm!
KWDR-Co ty jej zrobiłaś
Zobaczył,że ma związane ręce i nogi...
KWDR-To twoja wina!
Carly-Stól dziób!
K.E-mmmmmmmmmmmmmm!
Carly-Słucham?
K.E-mmmmmm!
Carly-Chris,ona chyba mówi,że chciałaby złożyć rezygnację.
Chris-Napewno?
K.E-mmmmm!
Carly-Tak!
Chris-No dobra....Chefie!
Chef wziął Krwawą Ellę i wrzucił do portalu.
KWDR-Krwawa Ellaaaa! Nieeee! Zapłacisz mi za to Carly!
Carly-Nie wydaje mi się!
Nicole&Cour&Matsu-Zostajesz wywalona z sojuszu! Hox,chcesz być?
Hox-Oczywiście!
Chris-Ha,ha..co to były za emocje...Zapraszam do czytania kolejnego odcinka Rejsu Totalnej Porażki!
Szablon:Infobox
P/O | N/O |
---|---|
Ten super odcinek.... | Następny będzie jeszcze lepszy :) |