Fanon Totalnej Porażki

Na tej wiki głównie przechowujemy stare fikcje pisane przez użytkowników. Jeśli któryś z nich przebywa na innych wiki, a nie chciałby, żeby one były dostępne na stronie, prosimy o kontakt z admininistratorami wiki w celu ich usunięcia.

CZYTAJ WIĘCEJ

Fanon Totalnej Porażki
Fanon Totalnej Porażki

Totalna Porażka: Powrót Przegranych - Odcinek 1

Chris: Chefie podasz mi mikrofon?

Chef: Ale który? Ten wyjęty z kibla czy ten zaawansowany, który należy do mnie... ;D

Chris: Nieważne... Witam ludzie z całego Świata! Wraca wasz kochany Chris i dobra wiadomość - zebraliśmy fundusze na ten sezon! :) To będzie coś... Znajdujemy się na wyspie Autumn. Wyspa ta jest w 100% naturalna, ale pojawią się na niej nowe zwierzęta takie, jak np...

Nagle pojawia się goryl, który przytula Chrisa.

Chris: To nie było w planie... dusisz mnie... xD pomocy!!!

Chef patrzył na to obojętnie popijając kawę.

Po chwili goryl puścił Chrisa i poszedł w las.

Chris: Ok. Temat zwierząt pomijamy xD 16 znanych wam uczestników będzie tu rywalizować o milion dolarów i wieczną sławę xD Wrócą te luksusy dla wygranych... ach! Hotel Spa McLean... Zasady nie uległy jakoś zmianie... Przegrana drużyna uda się na ceremonię, w której jedna osoba nie dostanie pianki. Nie przydłużajmy... po prostu zaczynajmy tą Totalną Porażkę: Powrót Przegranych!!!

<Czołówka>

Wyspa Autumn[]

Powitanie Uczestników[]

Chris i Chef stali na molo oczekując na zawodników. Chris: Show należy zacząć oczywiście od powitania zawodników :)

Chef: Myślałem, że zaczniemy od finału xD

Chris: Eee... nie. :P O. Widzę pierwszą osobę!

Łódką na wyspę przypłynęła Bridgette.

Chris: Witaj Bridgette! ;)

Bridgette: Tak, cześć. Jestem tu pierwsza?

Chris: Tak xD

Bridgette: I oby tak się to dla mnie skończyło :)

Poszła na bok.

Pojawiła się następna osoba na molo.

Chris: Dave!

Dave: Powiedz mi dwie rzeczy:

  1. Czy w tym sezonie nie będzie nic na co jestem uczulony? (bo nie mam lekarstw -.-)
  2. I czy w tym sezonie nie będzie tej Sky...?

Chris: Nie wiem xD

Bridgette: Mógłbyś być dla niej milszy...

Dave: Nie wiesz nic! Ja wygram to show! Tak! I Sky będzie miała kłopoty, bo wykupię mafię, by ją zabili (demoniczny śmiech)!

Bridgette: Aha...

Nagle przypływają na wyspę Amy i Samey.

Amy: Poczujesz smak porażki siostruniu ;D

Samey: Jeżeli się nie potknę, ale raczej to ty poczujesz ten smak ;D

Amy: Pfe... i mówi to osoba, która jest ode mnie we wszystkim gorsza. :P

Samey: Serio? xD Wydaje mi się, że jesteś mało warta, gdyż tak o sobie mówisz ;)

Amy: Chodzi przecież o ciebie...

Samey: Ale jestem przecież tylko twoją kopią (please)

Amy: A wiesz co ci powiem...

Dave: Zamknąć mordy!!! ;-;

Bridgette nie wytrzymała i wrzuciła Dave'a do wody.

Amy: Samey stara się być ostra... Pfe... już się boję xD Może to przez to, że za każdym razem utrudniałam życie... Czasami się zastanawiam jednak czy warto być taką złą :/

Samey: Amy może sobie o milionie śnić :P Tak myślę, że mam dobre predyspozycje na bycie antagonistką :) Mogę wykorzystać Amy np. do swoich celów, a potem ją wywalić. :)

Widać dwie sterówki, które ścigają się do wyspy.

Nagle obie pojawiają się w tym samym czasie.

Jo: Ha! Byłam lepsza o 1 sekundę! :P

Brick: A skąd taka dokładność sojuszniczko Jo? W sumie masz rację. (zasalutował)

Jo: Bo koleś wiesz, że...

Samey: Frajerze ty się jej dajesz? Co z ciebie za facet? Pfe... i tak mnie to wali.

Bridgette: Samey... nie poznaję cię.

Samey: Ale ja jestem ta dobra. Ludzie ogarnijcie się...

Bridgette: Nawet Amy jest od ciebie spokojniejsza. :/

Samey: Ta Bridgette broni Amy... czuję się okropnie i powiem tylko jedno: Zemsta na Amy musi być.

Amy: Siostra nie kompromituj się. Spokojnie i sorry...

Samey: Sorry... (ziew)

Brick: Jo mną rządzi, jak chce... hmmm ta Amy mówi dobrze. Przecież ona mną pomiata. Pokażę jej kto tu rządzi ;)

(Nagle zgasło światło)

Brick: Ciemno! Pomocy!!! (Zsikał się) Ach!!! :)

Nagle pojawiła się następna osoba... Junior.

Chris: Witaj młody.

Junior podszedł do niego.

Junior: To ty jesteś Chris? :O

Chris: Jak żywy :D

Junior: Super!

Junior: Witajcie ludzie z całego Świata i rodzino :) Wiecie, że wiele trenowałem, by wystąpić tu. Schudłem z kilka kilogramów i jestem ciekawy czy poznam jakąś dziewczynę... (palm) Co ja mówię xD

Jo: Ty mały -> szybko wylecisz ;D To nie program JUNIOR Totalnej Porażki xD

Junior: Spoko, ale się ciebie nie boję. :)

Jo: Na pewno?!

Junior: W ogóle, a co chcesz mnie tak poderwać? ;D

Jo: Ciebie... w zyciu xD

Junior: "Życiu" - skoro chcesz być dziewczyną moją to najpierw naucz się wszystkich zasad ortografii.

Poszedł w swoim kierunku.

Pojawili się kolejni zawodnicy.

Widać całujących się Dakotę i Sama.

Samey: Możecie przestać! W ogóle do siebie nie pasujecie!

Amy: Siostra lepiej milcz... eh :/

Dakota: Nie będziesz mi mówić co mam robić Amy! Znam twoje sztuczki... -.-

Amy: (palm)! Co ty gadasz...

Samey: Gada o tobie Amy... ;)

Sam: Dakota chodź! Ludzie gdzie ja jestem? :O

Samey: W piekle ;)

Nagle Dakota się rzuciła, ale na tą z czerniakiem, czyli Amy.

Samey: Uff!

Pojawiła się kolejna osoba.

DJ: Witam ziomy!

Przybił pionę z Chrisem.

DJ: A co tu tak groźnie? :/

Samey: To wina Amy. :)

Bridgette: Akurat...

DJ: Ugotuję coś i zrobi się łagodniej :)

Reszta: Tak! :D

Dave: Tylko bez łusek, skór, tłuszczu, ślin...

Bridgette: (ziew)

Nagle pojawił się kolejny uczestnik.

Reszta: WHAT!? :O

Był to Pete.

Jo: JAK!?

Pete: Srak xD

Jo: Nie wiem, jak go przyjęli, ale nawet 1 dnia nie przeżyje xD

Pete: Sponsorzy... są, jak... nie mam pojęcia xD Ale mi pomogli się tu dostać xD

Potem pojawiła się następna osoba.

Trent: Hejka. Coś tu za głośno.

Bridgette: Też mnie to denerwuje. Liczę, że w końcu to show się zacznie :)

Trent: A, to fajnie.

Brick: Witaj kolego. :)

Trent: Cześć.

Jo: Robi się ciekawie... xD

Trent: Ale tu pięknie :)

Po chwili ciszy przyjeżdżają promem: Tom i Jen.

Jen: Witajcie kochani fani z całego Świata :D

Tom: Ta wyspa zasługuje na wygląd w jakości HD ;)

Chris: Ona jest jakości HD xD

Bridgette: Czyli jednak jest sztuczna.

Chris: Nie. A teraz na wyspie się pojawi twoja koleżanka ;D

Bridgette: Kto niby?

Nagle na molo wpada Eva spychając Jen i Toma do wody.

Reszta: Tylko nie ona!

Bridgette: Eh... :/

Eva: I żeby było jasne... ja to wygram!!!

Jo: Jeżeli ci pozwolę xD

Eva powaliła Jo na ziemię.

Eva: Ktoś chce jeszcze coś powiedzieć?! ;-;

Eva: Wygram ten jebany program, bo mi się to należy!

Chris: No i nasza ostatnia zawodniczka: Jasmine!

Jasmine: Witam! Miło będzie z wami rywalizować i współpracować. ;)

Samey: Jeżeli tylko wytrzymasz 1 odc. ;D

Jasmine: Hę!? Samey co to miało znaczyć? :/

Samey: Nieważne to Amy była.

Samey: Muszę pokazać, jak Amy jest wredna, bo jest.

Jasmine: Samey mnie zmartwiła i nie wiem co o tym myśleć. Będę musiała się przyjrzeć tej sprawie dokładniej...

Podział Drużyn[]

Chris: Witam was na wyspie Autumn ;) To tu będziecie walczyć o milion dolarów. A więc najpierw czas was czas was podzielić...

Samey: Chris... nie przedłużaj.

Chris: Nie przerywaj Amy... bo wylecisz ;) A więc:

  • Amy
  • Samey
  • Bridgette
  • Jo
  • Brick
  • Trent
  • Sam
  • i Pete. Od dziś jesteście Troskliwymi Szczupakami! ;)

Trent: Co w szczupakach troskliwego?

Chris: Nie wiem... to Chef wymyślał nazwy ;)

Chef: Aha...

Chris: A druga drużyna, czyli:

  • Jen
  • Tom
  • Dakota
  • Jasmine
  • Junior
  • Dave
  • DJ
  • Eva. Od dziś jesteście Przyjaznymi Niedźwiedziami! ;)

Dave: Ta... wspaniale (sarkazm) Co jeszcze?

Chris: Zanim zacznę wyzwanie to powiem tylko, że do tego sezonu powraca... Hotel Spa! - Który czeka na zwycięzców ;D

Uczestnicy: JUHU!!! Tak! :D

Chris: A przegrany będą musieli spać starym domku :)

Uczestnicy: Ech...

Chris: No co tak stoicie? xD Na plażę i zaczynamy wyzwanie!

Wyzwanie[]

Chris: Waszym zadaniem będzie odnaleźć Hotel Spa :) Drużyna, która tam się pojawi pierwsza... wygra i trafi do Hotelu Spa. A przegrani pójdą na ceremonię. Start!

Drużyny pobiegły w równe strony.

Niedźwiedzie[]

DJ: Jak myślicie? Dobrze idziemy?

Jasmine: Spoko. Wygrany to ;)

Dakota: A skąd taka pewność siebie?

Jasmine: Po prostu to wiem.

Dakota: Szkoda, że nie ma w tej drużynie Sama :/

Jasmine: Nie myśl o nim, bo to cię zgubi.

Dakota: Ta wysoka chce mną rządzić - Dlaczego?

Jen: Wow Dakota! - Zmieniłaś koszulkę i muszę przyznać, że pasuje do ciebie.

Dakota: Dzięki, ty też wyglądasz spoko.

Tom: Spoko? Ona wygląda, jak profesjonalistka!

Jen: Po prostu spoko. :)

Eva: Jeżeli mnie wyeliminujecie pierwszą to wam coś zrobię!

Dave: Pfe... wcale się ciebie nie boję ty...

Wzięła go za szyję i nim rzuciła.

Dave: Au! Moje kości!

Junior: Ludzie może zamiast się tak kłócić to posłuchacie mnie?

Reszta: Dlaczego? xD

Junior: Wydaje mi się, że widzę Hotel. Za mną! ;)

Dakota: Mamy się słuchać tego małego? xD

Jasmine: Zaufajmy mu, w końcu nic nie tracimy.

Dakota: W sumie racja.

Poszli za Juniorem.

Szczupaki[]

Trent: Jak tam Brick? Wciąż jesteś kadetem?

Brick: Awansowałem :) Ale niezbyt lubię się chwalić.

Trent: Brawo! Liczę, że twoje umiejętności przydadzą się w drużynie.

Brick: Tak jest kolego.

Jo: Rozmawiacie ze sobą jakbyście się znali...

Trent: A dopiero teraz się pierwszy raz widzimy.

Jo: Aha...

Brick: Jo -> Muszę przyznać, że wstałaś dziś lewą nogą ;)

Jo: Nie... Trent i Brick -> Co wy na to, byśmy zawarli sojusz? Nikt nam nie podskoczy w etapie drużyn.

Brick: Sojusz z Jo? Hmmm...

Trent: Niech będzie.

Brick: Zgoda.

Brick: Z wrogiem zawsze najlepiej się pracuje, ale chyba to inaczej brzmiało...

Jo: Potrzebuję ich, bo chcę to wygrać. Jeżeli uznam, że są mi zbędni to się ich pozbędę. Jednak sojusz to sojusz.

Pete: Dawniej to młodzież była kimś, a teraz to tylko banda debilnych...

Reszta: Zamknij się!

Amy: Jeju... to, że gada to nie znaczy, że trzeba na niego tak krzyczeć...

Samey: I mówi to osoba, która wnerwia wszystko co jest dookoła. :P

Bridgette: Jak na razie to ty mnie wnerwiasz Samey...

Jo: Przecież to Amy... bo przecież widać po charakterach.

Bridgette: Nie wydaje mi się Jo :/ O. Widzę już Hotel!

Sam: Dakota!!! Czemu!!! :'( Kocham Cię Dakota!!! :'( KOCHAM!!! Nie! Nie! Czemu nie jesteśmy razem!? Gdzie moje konsole!? GDZIE!?

Samey: Jeszcze chwila, a coś mu zrobię... ;-;

Trent: To trzeba leczyć :/

Niedźwiedzie i Szczupaki[]

Nagle obie drużyny biegły w stronę drzwi hotelowych.

Zmieniały się pozycjami co sekundę.

Jednak pierwsza do Hotelu dotarła drużyna...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

..Przyjaznych Niedźwiedzi.

Chris: I ty samym drużyna Przyjaznych Niedźwiedzi wygrywa dzisiejsze wyzwanie i spędzi dziś noc w Hotelu Spa!

Niedźwiedzie: Super! :D

Dakota: Jednak miałeś rację Junior... dobrze. Oby tylko Sama nie wywalili... :/

Junior: Nie ma za co.

Chris: A Szczupaki -> Widzimy się na ceremonii...

Szczupaki: Eh... :(

Ceremonia[]

Chris: Witam na pierwszej ceremonii eliminacji! Oddaliście już głosy. Dziś pianki lądują do...

...

...

...

..Bridgette!

...

...

..Trenta!

...

...

..Bricka!

Trent i Brick przybili sobie pionę.

Chris: W grze zostaje również...

...

...

...

..Jo!

...

...

..Pete (0) i...

...

...

...

...

..Samey! (2) Zostali: Amy - Uważana jesteś za tą złą i wcale się im nie dziwię... oraz Sam - Bardziej wolałeś użalać się nad sobą niż skupić się na drużynie. Jednak stosunkiem głosów 2-4 z programem pożegna się...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

Amy obryzała paznokcie, a  Sam miał zmieszaną minę.

...

...

...

...

...

...

..Sam! Amy zostajesz!

Amy: Uff!

Sam: Trudno... wybaczcie, że nie byłem z wami. Smutno mi trochę :/

Bridgette: Trzymaj się ziom. :)

Sam: Spoko.

Nagle Sam pojawił się w Armacie Wstydu.

Dakota: Sam -> Uważaj na siebie!

Sam: Dakota, jak miło cię słyszeć...

Chris nagle wystrzelił Sama.

Sam: Wygraj toooooooo...

Dakota pomachała Samowi.

Chris: Jeden z głowy... Została 15! Kto następny ujrzy dno armaty? Czy Amy (a może to Samey...) namiesza? Koniecznie oglądajcie następne odcinki... Totalnej Porażki: Powrotu Przegranych!!!

KONIEC