Fanon Totalnej Porażki

Na tej wiki głównie przechowujemy stare fikcje pisane przez użytkowników. Jeśli któryś z nich przebywa na innych wiki, a nie chciałby, żeby one były dostępne na stronie, prosimy o kontakt z admininistratorami wiki w celu ich usunięcia.

CZYTAJ WIĘCEJ

Fanon Totalnej Porażki
Fanon Totalnej Porażki

Totalna Porażka: Rywalizacja w Trasie

Odcinek 2

W camperze[]

Wszyscy zawodnicy grają w pokera (texas hold'em)

Max: Podbijam o setkę, dołóż ktoś trzy karty.

Lightning: Sam se dołóż kurduplu.

Scarlett: Zamknij się, bo będziesz musiał zwiększyć produkcję kortykoliberyny w mózgu!

Max: Świetnie, asystentko, że mnie bronisz, ale nic nie zrozumiałem.

Scarlett (PZ): Póki nie osiągnę tego, co chcę, muszę udawać, że jestem jego sojuszniczką.

David: Ogarnijcie się, dołożę już te karty.

Lightning: Lightningowi nie o karty chodzi, a...

Stephanie: Czy ktoś tu jest jeszcze zainteresowany normalną grą w pokera?

Scott: Pewnie nie ty, bo normalna z pewnością nie jesteś.

Roxanne: Ktoś podbija czy wszystkie odsłonić? -_-

Crimson: Odsłoń wszystkie. -_-

Crimson (PZ): Roxanne też mogłaby zostać gotką. Czuję w niej ten mrok. -_-

Jen: YAY! Wygrałam! Impreza! (naciska przycisk i z góry leci konfetti)

Stephanie: Jak to zrobiłaś?

Jen: Nie podoba się?

Stephanie: Tym razem ja wygram. (rozdaje wszystkim karty)

Wszyscy dają początkową stawkę

Stephanie: Stawiam wszystko!

Scott: Ładny blef, też stawiam wszystko!

David: Masz rację, Scott - też wszystko!

Reszta pasuje (czyli poddają się w tej turze), odsłonione zostają wszystkie karty

David: Kareta - wygrałem!

Scott: Mam fula.

Stephanie: Jest! Strit! WYGRAŁAM!!!

David: Kareta jest silniejsza niż strit. <--- David ma rację

Scott: To ja wygrałem!

Stephanie: Nie znasz zasad gry w pokera!?

Scott: Znam je lepiej niż ty!

Stephanie: Nie myśl sobie, rudy idioto, że dam ci się oszukać!

David: ZAMKNIJCIE MORDY, OSZUŚCI! Pokonamy was dzisiaj w wyzwaniu!

Jen: Nieźle! Nie przypadkiem to ty zostałeś naszym kapitanem!

Roxanne: Może sprawisz, że nasza drużyna nie będzie tak beznadziejna.

Stephanie: Nie licz na zbyt dużo. Chris nie zdąży połączyć drużyn, a wszyscy odpadniecie. Może przy okazji wywalę Scott'a.

Chris: Przyszła pizza, ktoś zamawiał?

David: Ja zamówiłem dla mojej drużyny.

Szczury się cieszą

Scott: Stephanie, nasz pseudo-kapitanie, pomyślałaś o czymś dla nas?

Stephanie: To ja miałam coś wam zamówić? Czy ktoś mi coś mówił!?

Wszyscy z Larw idą obrażeni do pokoju, a Szczury jedzą pizzę przed telewizorem

Jen: Jesteś świetnym kapitanem, Scott jest w ich drużynie, więc kolejny problem z głowy...

Crimson: Scott był mocnym ogniwem naszego... -_-

Jen: Nie będziesz mi przerywać! (rzuca się na Crimson)

Jen (PZ): Crimson jest bardzo podejrzana. Chyba lusterka w ręku nigdy nie miała, cieszę się, że jeszcze się nie zrzygałam na widok jej makijażu. Jest straszliwie wredna i musi odpaść! ... Czy trochę nie przesadziłam...?

Roxanne: Po co się bijecie? Czy to ma sens? -_- (cały czas gapi się w telefon)

David: Właśnie, ogarnijcie się trochę. Musimy współpracować, by wygrywać wyzwania.

Jen: Tak, współpracować... (mówi przez zęby)

Jen odchodząc jedzie dwoma palcami po szyi

Crimson (PZ): O co jej, do cholery, chodzi? -_-

Pokój Larw

Stephanie: O co wam chodzi? Trzeba było mi mówić, że chcecie pizzę.

Scott: Sama powinnaś o nas pomyśleć!

Stephanie i Scott się kłócą

Scarlett: Max, może wykorzystamy ich kłótnie, by ich wyeliminować?

Max: Ale ja chcę wywalić Lightninga!

Lightning: Mnie chcesz wywalić, kurduplu?

Max: Nie nazywaj mnie kurduplem! Jestem Panem Ciemności.

Lightning: Hahaha... Lightning wywali ciebie i twojego sojusznika.

Scarlett: Jestem dziewczyną, rodzaj żeński!

Lightning: Ehh... te je*ane gendery. :/

<Pokazują się urywki jak jedzie camper>

Camper zatrzymuje się i wszyscy razem z Chris'em wysiadają

Chris: Jechaliśmy 43 godziny, razem z nocą 50. Wreszcie tu dojechaliśmy!

Scarlett: To Meksyk. Urzędowym językiem jest hiszpański, ale w użyciu są też 63 języki indiańskie.

Chris: A może opowiesz nam jeszcze historię Meksyku? -_-

Scarlett: Po dziesięcioletniej wojnie o niepodległość w...

Roxanne przykleja taśmę klejącą na buzię Scarlett

Roxanne: Co za ulga.

Chris: Od teraz będę nosił taśmę zawsze przy sobie.

Scott: Wyzwanie?

N. Wyzwanie
1 2 zawodników z każdej drużyny je papryczki (łagodną, średnią lub ostrą), 2 innych zawodników skacze z wysokości takiej, jakiej pozostali zjedli papryczkę (łagodna - najwyżej, średnia - średnia wysokość, ostra - najniżej)
2 Bieg kilka kilometrów do mety, po drodze kapitan musi skoczyć w przepaść, by wziąć sztabkę złota i dobiec z nią do mety. Przegra drużyna, której zawodnik dobiegnie ostatni.

Larwy

Stephanie: Scarlett, Max - jesteście zgrani, więc oboje jecie papryczki, ja ze Scott'em skaczemy.

Lightning: Lightning jest najsilniejszy z was, musi brać udział w wyzwaniu! Zjem najostrzejszą papryczkę.

Stephanie: Jesteś wrogiem wszystkich w naszej drużynie, nie wrzucę cię nigdzie, bo tylko kłótnie wywołasz.

Lightning (PZ): Lightning jest obrażony. Dlaczego w poprzednim odcinku to nie ja zmieniłem drużynę?

Scott (PZ): Stephanie mnie wybrała

Szczury

David: To kto będzie od czego?

Crimson: Papryczkę zjem. -_-

Jen: Ja też!

Jen (PZ): Crimson nie może być lepsza ode mnie. Założę się, że nie zje najostrzejszej papryczki.

David i Roxanne idą się wspinać

Przy papryczkach

Scarlett: Średnią zjedzmy.

Max: Ja zjem najostrzejszą. AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! (biegnie do jeziora i pije z niego wodę z krzykiem)

Scarlett: Średnia... (wrzeszczy i liże piasek)

Crimson i Jen przychodzą

Jen: Lizanie piasku? To jest... dziwne... chyba.

Crimson je najostrzejszą papryczkę

Crimson: Trochę ostra. -_-

Jen: Tylko troAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! (dołącza do Max'a, który ciągle pije wodę z jeziora)

Najniższy klif

Są tam wszyscy, którzy muszą skakać: Stephanie, Scott, David, Roxanne

David: Spokojnie, Jen! Zjedz tą średnią!

Roxanne: Crimson już zjadła swoją papryczkę. Mogę skakać?

David: Taaaak.

Roxanne skoczyła

Stephanie: Scarlett! Zjedz łagodną! Skoczę z tamtąd bez problemu.

Scott: Ale ja nie! Czy ty nie próbujesz sabotować naszej drużyny?

Scarlett: Nie, zależy mi na zemście na tobie.

Max i Jen przestali pić wodę z jeziora

Max <z dołu>: Zjem łagodną!

Stephanie: Nie ma problemu.

Scott (PZ): Powyrywałbym Stephanie ręce, ale nie głowę... bo jest zbyt ładna. Tak jak mówiłem - jestem na nią wściekły!

Przy papryczkach

Scarlett i Max jedzą najłagodniejsze papryczki

Lightning: Ja bym bez problemu zjadł najostrzejszą.

Max: Scott, Stephanie, najłagodniejsze zjedliśmy!!!

Stephanie <z góry>: Dobra!

Jen: Zjem średnią!

David <z góry>: Jest ryzyko, że jej nie zjesz, więc weź najłagodniejszą, bo nie mamy czasu na ryzykowanie!

Jen: Niech będzie.

Jen (PZ): I nie mogę pokazać Crimson, że jestem lepsza! (wściekła)

Drabinka między średnim, a najwyższym klifem

Stephanie: David już jest na górze, idź szybciej!

Scott: To przez ciebie musimy skakać z góry!

Stephanie bierze mu nogę i zrzuca z drabinki

Stephanie: Nie!

W ostatniej chwili łapie Scott'a za nogę

Scott: Dzięki.

Wchodzą na najwyższy klif, kiedy David wyskakiwał

Scott (PZ): Jak widać Stephanie ma ludzkie uczucia. Uratowała mnie... po tym jak sama mnie zrzuciła.

Stephanie zrzuca Scott'a z klifu (najwyższy klif!)

Stephanie: Hahahaha... należało ci się!

Scott (PZ): Cofam to!

Stephanie też wyskakuje z klifu

Skaczą... i wszyscy już wychodzą z wody

Don: Teraz bieg do mety. Po drodze z przepaści kapitan musi wziąć sztabkę złota. NAJWAŻNIEJSZE - przegrywa drużyna, której zawodnik był ostatni.

Wszyscy już pobiegli

Max i Scarlett

Scarlett: Czemu nie biegniesz? Wszyscy nas wyprzedzili?

Max: Myślę...

Scarlett: Nad czym?

Max: Chce być bardziej zły.

Scarlett: Jeśli chcesz być zły musisz być prawdziwym antagonistą. Miej kontrolę nad wszystkimi. Ktoś cię nie słucha - eliminujesz.

Max: Nie jesteś aż tak głupią asystentką.

Scarlett: AŻ TAK GŁUPIĄ? Radź sobie sam. (biegnie dalej)

Max: Porzucasz tu mnie? Zobaczysz, że potrafię sobie radzić sam!

Max (PZ): Będzie żałowała tej decyzji.

Lightning

Lightning: Nie chcieli mnie w poprzednim wyzwaniu? W sumie lepiej, bo Lightning ma teraz zapas siły, by być pierwszym!

Przekracza linię mety

Don: Przybiegłeś pierwszy, więc wygrałeś dla swojej drużyny małe ułatwienie w następnym odcinku.

Lightning: Tak, tak, dla drużyny Lightning'a ułatwienie, a co dla mnie!?

Don: Eee... satysfakcja z żywota?

Lightning: Nie używaj jakiś dziwnych słów, których nie ma nawet w słowniku!

Nad przepaścią

Są tutaj Stephanie, Scott (Larwy) i David, Crimson (Szczury)

Stephanie: Trzymaj linę nawet gdyby był koniec świata.

Scott: Ale jak pszczoła to mogę?

Stephanie: Akurat to oczywiste.

Stephanie już wyskoczyła

David: Mocno trzymaj linę!

Crimson: Taa... -_-

David: Nie puszczaj!

Crimson: Taa... -_-

David: Nie puścisz?

Crimson: No skacz wreszcie. -_-

David też wyskoczył

Stephanie: Czemu tak wolno!?

Scott: Mówiłaś, żebym cię nie puścił.

Stephanie: NA GÓRĘ!

Scott: Już jesteś w połowie drogi, nie trać czasu!

Stephanie: Nie słyszałeś? NA GÓRĘ!!!

Scott wciąga Stephanie na górę

Stephanie: Skup... się... w końcu... na... wyzwaniu! (w przerwach między słowami policzkuje go)

Scott: Masz rację!

Stephanie: No pewnie, że ją mam, a teraz łap linę, bo skaczę!

Stephanie spada w dół i w połowie drogi zderza się z David'em, któremu z rąk wypadła sztabka złota

David: Cholera, moja sztabka! Przez ciebie muszę tam wrócić.

Stephanie: Taka rola kapitana. Przepraszam. (przewraca oczami)

Kamera przechodzi do Scott'a i Crimson (oni trzymają liny)

Crimson: Scott, czemu nie powiesz Stephanie, że ją kochasz? -_-

Scott (PZ): Druga Dawn? Już się jej boję.

Crimson: Mnie tam mało obchodzą takie uczucia, ale mimo wszystko ci współczuję. -_-

Scott: A powinienem jej powiedzieć?

Crimson: Sam zdecyduj.

Stephanie i David wrócili ze sztabkami złota na górę

Stephanie: Biegiem do mety!

Cała czwórka dobiega do końca

Chris: Zostało jeszcze 4 zawodników. Jen i Roxanne od Szczurów oraz Max i Scarlett od Larw.

Jen i Roxanne po chwili dobiegają do mety

Chris: Szczury wygrywają dzisiejsze wyzwanie!!! Tylko kto z Larw będzie ostatni - Max czy Scarlett?

Stephanie: Widać Scarlett!

Scarlett jest kilkanaście metrów od mety, a Max'a nie widać

Lightning: Czyli Max'a wywalamy? (cieszy się)

Scott: Tak.

Widać z tyłu Max'a, który leci dziwacznym czymś, wyprzedza pod koniec Scarlett i dociera pierwszy do mety

Scarlett: NIEEEEE!!!!!!! Jak byłam ostatnia to na 89,7% drużyna mnie wywali!!!!!!

Stephanie: Nie mylisz się, to przez ciebie przegraliśmy, bo byłaś ostatnia!

Max: Scarlett, na wyspie Pahkitew nauczyłem się przy tobie konstruować szatańskie wynalazki. Wykorzystałem twój plan, który rano wypadł ci z torby. Skonstruowałem mini-rakietę napędzaną tlenem i wygrałem!

Scarlett: Ale ty... wykorzystałeś mnie...? Wyrzucą mnie ze SNK!

Max: Z czego?

Scarlett: Stowarzyszenia Najmądrzejszych Kanadyjczyków! Nawet tego nie wiesz!?

Chris: Zapraszam Larwy na Ceremonię Eliminacji.

Ceremonia Eliminacji[]

Chris: Już oddaliście głosy. Chyba nikogo nie zdziwi, że bezpieczni są... Stephanie, Lightning i Scott.

Scott: Dzięki, że na mnie nie głosowałaś, Stephanie.

Stephanie: Akurat jedna osoba dzisiaj bardziej zasłużyła na mój głos.

Chris: Zostali Max Scarlett. Trzy głosy były na osobę, którą dzisiaj wyeliminujemy. Dwa głosy - jeszcze nie odpadasz.

Max stara się nie denerwować, a Scarlett jest bardzo zdenerwowana

Chris: Przez nienawiść swojej drużyny odpada...

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

MAX lub SCARLETT

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Chris: Odpada Scarlett!

Scarlett: Wiedziałam. 89,7% szans, że odpadnę, porównując do szans do innych, to było praktycznie 100%.

Chris: Nic nie zrozumiałem, ale... chyba masz rację. Ostatnie słowa?

Scarlett: Nienawidzę cię Max! Zniszczę cię kiedyś! Jak mogłeś mnie wykorzystać? (płaczę)

Max daje Scarlett buziaka w policzek

Scarlett: Wielkie dzięki.

Max: Chyba na to liczyłaś co?

Scarlett: Mimo wszystko cię NIENAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!

Chris: Zostało ośmiu. Tak jak w pierwszym odcinku prezentuję - A w następnym odcinku...

A w następnym odcinku[]

Stephanie: Halo, mamy problem!

Kontroler Lotów: Daj pilota samolotu.

Scott: Nie ma żadnego pilota! Ja i 7 innych osób lecimi tą piekielną machiną!!! Rozbijemy się i umrzemy!!!


David: CARLY!? To znaczy... o, Carly. (udaje obojętnego)

Carly: No cześć. :D


Lightning: Czemu ta Gotka się rozpuszcza?

Crimson bierze lusterko

Crimson: Aaaaaaaa!!! Mój makijaż się rozpuścił!