Fanon Totalnej Porażki

Na tej wiki głównie przechowujemy stare fikcje pisane przez użytkowników. Jeśli któryś z nich przebywa na innych wiki, a nie chciałby, żeby one były dostępne na stronie, prosimy o kontakt z admininistratorami wiki w celu ich usunięcia.

CZYTAJ WIĘCEJ

Fanon Totalnej Porażki
Fanon Totalnej Porażki

Debiutanci Totalnej Porażki

Odcinek 5

<< Poprzedni

Następny >>

Chris: Dzisiaj nie ma Chefa, więc ten dzień można wykorzystać!

Zaklaskał w ręce.

Chris: Wreszcie ja poznęcam się nad tymi dzieciaczkami! xDDD

Oprzytomniał.

Chris: Ostatnio w programie konkurs ich nudnych głosów. Pogromcy Dziewczyn zostali wystawieni na próbę, tak, tak! Ale i tak Nathaniel pożegnał się z programem i zostało ich tylko dziewięciu! Co dzisiaj wydarzy się w programie? Dowiedzcie się w Debiutantach Totalnej Porażki!

Kwatery[]

Szaleni Mądrale[]

Annie: Tak blisko porażki... dziś chyba nie przegramy, prawda?

Marica: A masz jakiś plan?

Annie się złowieszczo uśmiechnęła.

Annie: Jak zwykle mam.

Peter: To powodzenia życzę.

Annie: Aha, jeszcze zobaczymy kto tu się będzie śmiał ostatni.

(PZ) Annie: Jeżeli przegramy, będę musiała się pozbyć Maricci.

Marica się uśmiała.

Marica: Wygrałam!

Facepalm.

Annie: Ty chyba jeszcze nie o niczym nie wiesz.

Peter: Martwię się o wszystkie kraje, bo emigranci.

Annie: To dowód na to, że w Totalnej Porażce gadają o wszystkim i o niczym. ;u;

Teoria się potwierdziła.

  • Żeby nie było, że to jest nieprawdą. <333

Upozorowani Kaskaderzy[]

Yorick: Hejka.

Shristine uczyła się mówić po polskim języku.

Emma: Wielka niespodzianka nas czeka?

(PZ) Yorick: Postaram się być miły. Ale jeśli to nie wystarczy, jakiegoś asa w rękawie się znajdzie.

Emma się trochę zaskoczyła.

Emma: No dobrze, co tam chowasz?

Yorick: Ym... em... nic.

Emma: No dobrze, a czego tak się czego boisz?

(PZ) Yorick: Dobra, przyznam się do czegoś, to ja mam tą figurkę! <ukazał totem>

Pogromcy Dziewczyn[]

Glassy: Jak mogliście pozbyć się Nathaniela?

Jasper i Glassy spędzili dzień na kłótni.

Jasper: A ty jak mogłeś całować się z wrogiem?

Glassy: Mogła nam pomóc!

Daniel westchnął.

(PZ) Daniel: Przez eliminację Nathaniela wszyscy się pokłocili! Lol, ale dlaczego?

???: Jasper, Daniel, przeklinam was!

Odwrócili się. O dziwo to był obraz.

(PZ) Jasper: Lulz, co ja mam takie zwidy?!

???: Dzisiaj pożałujecie tego, że pozybliście się mnie.

Jasper: Jasne.

Wyrzucił obraz przez okno.

(PZ) Nathaniel: Te łamagi na to zasłużyły!

(PZ) Jasper: Klasyka wg. Chrisa. Dwa na dziesięć!

(PZ) Chris: Zapewniam was, że to nie ja robiłem te dźwięki.

Daniel oddychał.

Glassy: Zaraz tlen nam zmarnujesz!

Jasper przywalił chłopakowi.

Jasper: Dobra, idź do tej swojej kretynki i daj nam spokój.

Glassy poszedł do Maricci, jednak tam krzyczał.

Jasper: Żal mi go.

Zaczęli się śmiać.

???: Będę wam przeszkadzał podczas...

Jasper wyszedł z domu.

Jasper: Przestań nadawać!

Przy nim stanął Chris.

Chris: Kolo, po co gadasz od obrazu?

(PZ) Nathaniel: Jak spełnić zemstę na tych dwóch frajerach?

Zadanie[]

Chris: Witam szczęśliwą dziewiątkę! Myślicie o połączeniu?

Wszyscy: Tak.

Chris: Nawet o tym nie myślcie!

Zawód.

Chris: Dzisiaj się okaże, kto lepiej zaopiekuje się - maskotkami drużyny!

Mądrale wylosowały Ezekiela, Kaskaderzy Beardo, a Pogromcy Staci.

Staci: Mój prapradziadek wymyślił...

Jasper: ...stulenie twojego ryja? Miał rację!

Wszyscy się uśmieli.

Staci: Niee.

Ezekiel: Błe, błe, błe...

Annie: I jak mamy tym się opiekować?

Annie się zdziwiła.

Chris: Tak, za dwie godziny was widzę ze zwierzątkami.

Opieka[]

Mądrale[]

Marica: Ja tym wariatem w życiu się nie będę opiekowała!

Popatrzyła na Annie.

Marica: Podobnież wiesz wszystko co i jak!

Annie: Em, ale nie spodziewałam się takiego wyzwania.

Peter westchnął.

Marica: Aha. To jak mamy się opiekować tym... tym... zwierzęciem!

Annie: Jakoś, a tak poza tym, to on uciekł.

Peter: Jak mogłyście go zostawić? Ja się chciałem nim zaopiekować!

Annie zrobiła facepalma.

Annie: Coś mi dziś nie idzie!

Peter: Współczuję.

(PZ) Marica: Jak tak można zaniechać obowiązki?

Kaskaderzy[]

Yorick: Z Beardo może być łatwo.

Trąbka Chrisa zbudziła Beardo... ale to tylko jego odgłosy. xD

Emma: Ja mimo wszystko zadbam o nasze "dziecię".

Yorick: Dziwne, że wszyscy są we trójkę.

Shirstine wzruszyła ramionami.

(PZ) Yorick: Jeśli wygramy, będę co raz bliżej finału!

Beardo: ....

Emma: Nie umiesz mówić?

Kaszel.

(PZ) Emma: W szkole miałam kurs opieki medycznej, parę rzeczy wiem.

Emma mu dała jakiś syrop, który szybko skonstruowała.

Yorick: Wut?

Emma: Kurs opieki medycznej rzecz jasna.

Yorick: No dobra.

Beardo robił odgłosy zadowolonego dziecka, potem Yorick dał mu pić i jeść.

Emma: Wiesz, że możesz być dobrym ojcem?

Yorick: No... w sumie. <zaczerwienił się>

Pogromcy[]

Staci tylko gadała czego zachce.

Jasper: Dziewczyno, nie wnerwiaj mnie.

Poszli sobie gdzieś.

Daniel: Co powiecie, żeby zawiązać sojusz od nowa?

Glassy się zgodził, ale Jasper nadal insynuował.

Jasper: No nie wiem.

Staci: Moja praciotka wymyśliła sojusze!

Krzyk Jaspera dało się słyszeć na całą wyspę.

Jasper: ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! TY ZAMKNIJ WRESZCIE RYJ!

Staci zaczęła szlochać.

Glassy: Cii... wszystko dobrze?

(PZ) Glassy: Jasper chyba nigdy nie miał dzieci, zaraz... <facepalm>

Mądrale[]

Annie: Gdzie ten Ezekiel?

Marica: W pupie grzebałaś?

Annie i Marica zaczęły się kłócić.

(PZ) Peter: Którą dziewczynę poprzeć? Złą Annie czy głupią Mariccę?

(PZ) Marica: Ja nie mogę, ta Annie jest wkurzająca!

Annie: Ale z was drużyna patałachów!

Uciekła z lasku.

Annie: Spotkamy się... na ceremonii!

(PZ) Marica: Przez ciebie przegramy!

Marica posmutniała.

(PZ) Peter: Doboru wykonało zachowanie Annie.

Tymczasem Annie znalazła mutanta, ale nie mogła go złapać, potem poszła do drużyny.

Annie: Ten potwór mi wciąż zwiewa!

Peter też zaczął go gonić, wymyślił pewien plan.

Peter: Marica, użyjesz pefumów?

Marica: Nie mam!

Westchnęła.

Peter: A co to jest?

Wyciągnął dezodorant.

Peter: Jutro ci pożyczę.

Peter zaczął biec za Ezekiel'em, Marica się zafrasowała.

Marica: Ty przecież jesteś facetem!

Annie: No i?

Marica wyszła.

Annie: Ech, teraz to pewne, że przegraliśmy!

Kaskaderzy[]

Beardo był zachwycony, poleciał od Chrisa.

Emma: O, grzeczny dzidziuś już umie chodzić!

Shirstine też się rozczuliła, a Yorick dalej poszedł szukać figurki.

(PZ) Yorick: Drugi dzień próby, na pewno mi się uda coś jeszcze znaleźć!

Yorick wreszcie coś znalazł. Głupi uwierzył, że to kolejny totem.

Yorick: Hah, sorry dziewczyny, ale w grze jest jedyny mistrz!

Pobiegł do dziewczyn.

Emma: Dobra, Beardo podbiegł do prowadzącego.

Pogromcy[]

Chłopacy uciszyli Staci, a Jasper dał jej jagody.

Staci: Dziękuję!

Nagle jej oczy robią się zielone.

Staci: Nie wiem jak wam będę mogła się odwdzięczyć.

Jasper: Nie nakablujesz Chrisowi, że płakałaś?

Staci podnosi kciuk w górę.

(PZ) Jasper: Panie X, czy to twoja klątwa? <śmieje się>

(PZ) Nathaniel: Skąd miałem to wiedzieć...?

Chris przychodzi do megafonu i wydziera się z całej siły.

Chris: Dwie godziny minęły! Pokażcie dzieci! BUAHAHAH!

Westchnięcie.

Wyniki zadania[]

Chris: A więc dzisiaj na pewno zwyciężają:






















Kaskaderzy!

Drużyna cieszy się z drugiego zwycięstwa.

Chris: Ale że nie widzę zwierzątka Mądrali, dziś to one pójdą na ceremonię!

Smutek i gniew. Tymczasem przyszedł Ezekiel, który się złowieszczo z nich śmiał.

(PZ) Annie: Chris, jeszcze tego pożałujesz!

(PZ) Nathaniel: Ale za to jestem prawdziwym Pogromcą Dziewczyn.

Ceremonia[]

Chris: Dzisiaj wam dam niespodziankę, każda wyeliminowana osoba znajduje się w Studiu Podsumowań! Coś jeszcze mógłbym dodać?

Ta wiadomość nikogo nie interesowała.

Chris: Ale że nikogo to nie interesuje.

Nagle przyszedł Chef i go wystraszył.

Annie: Hah, boidudek!

Chris zmarszczył brwi.

Chef: Boidudkiem możesz być za chwilę Ty. Dzisiaj osoba, która nie dostała żadnego głosu to...













Peter!

Annie: Hah, domyśliłam się tego zagrożenia, kto jest bezpieczny?

Chef trzyma ostatnią piankę.

Chris: A ostatnią osobą bezpieczną jest...


















...



















Za 3...


















2...





















1...

MARICA!

Marica: Sorki, Srajnie.

Annie się wnerwiła.

Annie: To niedopuszczalne! Nie mogę odpaść!

Chris machnął jej przekreślonym zdjęciem.

Chris: Założymy się?

Annie się wnerwiła.

Annie: To co mnie teraz... AAA!

Porwał ją Ezekiel.

Chris: Zapomniałem o tej zwierzynie.

Chef: No dobrze, Chris, złap tego Ezekiela! To był kolejny odcinek Debiutantów Totalnej Porażki!