Czołówka*
Chris: Witam was na Antarktydzie!
Gwen: Chyba mi nos zamarzł.
Bridgette: Nie możliwe, jesteśmy tu od jakiejś minuty?
Lindsay: Minął już tydzień!
Heather: Idiotko! Tu jesteśmy minutę, a nie cały program.
(Kibelek) Heather: Ona czasem myśli?!
Chris: waszym dzisiejszym zadaniem jest gra w hokeja! Boisko za wami.
Oczom nie wierzyli! Tam naprawdę było boisko hokejowe!
Chris: Więc gracie 4 + bramkarz ze zmianami na kwartę. Mamy 3 kwarty, każda po 7 minut! Kapitanowie wybrać drużyny na pierwszą kwartę.
Heather: Owen na bramkę, Bridgette, Duncan, Katie i Ja.
Harold: Na bramkę Cody. W polu będą Courtney, Geoff, Leshawna i Ezekiel.
Chris: No dobra ubierzcie łyżwy i brać kije do łap!
Gdy zawodnicy się ubrali i weszli na boisko Chris zagwizdał na znak start i rzucił krążek na boisko. Ruszyło odliczanie 07:00, 06:59…….
Kwarta Pierwsza:
Katie: Duncan łap! *podała mu krążek*
Courtney: *Przejęła krążek i zasadziła go w stronę bramki*
Owen nawet nie musiał się ruszać, bo krążek odbił się od jego brzucha i z jeszcze większą prędkością wpadł do bramki Turystów.
Cody nawet nie zdążył zareagować .
Chris: 1:0 dla Pilotów! Grajcie!
Cody: *wybija piłkę z bramki* Ezekiel!
Ezekiel: Co?! *krążek przeleciał mu między nogami do Bridgette*
Bridgette: Dzięki! *szybko przeleciała między przeciwnikami i zasadziła krążek do bramki*
Chris: 2:0! Zostały 2 minuty!
Duncan: No księżniczko, zaimponowałaś mi.
Bridgette: Dupek.
Duncan: *pod nosem: No nie kiedy się przełamie?*
Gwen: Nie wiadomo .
Duncan: Heh. Grajmy.
Gwen: Ryzykuje ! *zamachnęła się kijem i przywaliła w krążek który trafił do bramki Pilotów cudem*
Chris: 2:1. Koniec pierwszej Kwarty. Kapitanowie kto idzie teraz?
Harold: Gwen, Eva, Tyler i Geoff. Cody na bramce.
Heather: Bridgette, Dj, Sadie i Lindsay. Bramkę trzyma do końca Owen.
Chris: Zaczynamy 2 rundę! Już! *rzucił krążek na lód*
Kwarta 2:
Lindsay: Co ja mam robić?
Heather: Grać idiotko, grać! Machnij kijem!
Lindsay: Okey. *Uczyniła co powiedziała Heather i trafiła w krążek, który dziwnym trafem trafił do bramki*
Heather: Lindsay jesteś genialna.
Chris: 3:1! Grać!
Eva: Z drogi! *powywalała wszystkich nawet własną drużynę jedynym plusem jest, że trafiła.*
Bridgette: Debilka.
Eva: Mówiłaś coś?!
Bridgette: Nie, nic.
Chris: 3:2 Grać!
Sadie: *wywaliła się i wpadła na Lindsay, a ta wyglebała się rzucając kij do góry który spadając uderzył Eve w głowę, ta straciła przytomność natychmiastowo*
Chris: Chefie, zabierz ją do samolotu i zrób z nią porządek. Harold kto wejdzie?
Chef: * zabrał Eve*
Harold: Leshawna!
Chris: Grać, albo nie bo się czas skończył. Kto weżmie udział w 3 ostatecznej rundzie?
Harold: Ja, Ezekiel, Courtney i Tyler!
Heather: Justin, Katie, Sadie, Duncan i Ja.
Chris: Start!
Kwarta 3:
Heather: *podała do Duncana*
Duncan: *podał do Justina*
Justin: *podał do Sadie*
Sadie: *zmiażdżyła Cody’iego trafiając oczywiście*
Chris: 4:2 ! Cody nic ci nie jest?
Cody: Przeżyje *lekko się chwiejąc wybija krążek*
Heather: Duncan teraz ty!
Duncan: *odbił trafiając Cody’iemu między nogami, trafił*
Chris: 5:2 Miażdżycie ich!
Cody: *wybija krążek*
Heather: *zatrzymuje krążek i nawala się w niego*
Katie: Leeeciiii!!
Tym oto sposobem Cody dostał w brzuch i wpadł do bramki.
Chris: 6:2 Wygrywają Piloci! Turyści musicie znów głosować. Ja tym czasem zobaczę do Evy, przy okazji nie można na nia głosować.
Głosowanie:
Harold: Cody, nie wykonałeś dobrze zadania.
Gwen: Ezekiel, co za ciota.
Ceremonia:
Chris: Pierwszy bilet wędruje do…Leshawny!
Leshawna: No i to mi się podoba!
Chris: Gwen i Geoff, mam dla was bilety.
Geoff: Luzik.
Gwen: Suuper.
Chris: Harold, ty też odsapnij.
Harold: Uf..Uniknąłem zagłady.
Chris: Nawet Courtney, jesteś bezpieczna tak jak i Tyler.
Courtney: Dzięki wielkie.
Tyler: Yeeaa!
Chris: Zostali Cody i Ezekiel…ostatni bilet wędruje do…
Ezekiel: Na pewno do mnie!
Cody: *denerwuje się*
Chris: Ezekiela! Cody do helikoptera tamtędy! *wskazuje mu drogę*
Ezekiel: Wiedziałem.
Chris: To na tyle w Podróży Totaaalnej Porażki!