Dakota:Ostatnio finałowa 5 musiała znaleźć brylant w najmroczniejszej jaskinie na naszej wyspie.Emma niby zobaczyła jakiegoś potwora.Jay wygrał wyzwanie i wtem sposób uniknął eliminacji,a pożegnała nas Sammy.Kto dziś straci szanse na zwycięstwo?Dowiecie się oglądając nas!
Opening:
Piosenka:Ja chciałbym być sławny!
Kamera wyskakuje najpierw z dziupli później z dziobu ptaka i z korony drzewa.Następnie akcja przesuwa się na plaże gdzie Dakota w stroju kąpielowym leży na hamaku,a Topher podaje jej napój. Akcja przenosi się do lasu gdzie Duncan ściga Cody'ego. Nagle po Duncanem coś wybucha,a Cody upadł na Dawn, a przewrócili się tak jakby zaraz mieli się pocałować. Dalej ekran śledzi Duncana, który spadł na ramiona Samey. Widać drzewo na którym siedzą Emma i Noah.Kiedy ma dojść do pocałunku chłopak spada.Akcja przenosi się na wulkan gdzie widać Izzy i B.Dziewczyna chce wskoczyć do wulkanu, ale powstrzymuje ją B. Josee jeździ na zamarzniętym jeziorze.Po chwili lód zamienia się w skałe,a Josse upada na twarz.Widzi to Zoey która chce jej pomóc,ale Josee ją przewraca.W jakieś kuchni Jay próbuje sięgnąć po wodę, ale się przewraca.Do kuchni wchodzi Shawn który ściga Camerona w masce zombie.Widzi to Scarlett która zaczyna się śmiać,a w ręce trzyma identyczną maskę którą ma Cam co oznacza że ona mu ją założyła.Okazuje się że na krześle cały czas siedział Spud który słucha muzyki.Widać ognisko przy którym każdy siedzi na dużym diamencie przypominającym kształtem pień. Duncan popycha Cody'ego ,ale łapie go Dawn. Po chwili patrzenia prosto w oczy przerywa im Dakota, która podaje każdemu pianki.Nad uczestnikami pojawia się napis: Total Drama on the Magicae Island.
Domek Przegranych(część dziewczyn)[]
Spał też tutaj Cody
Emma(PZ):Pozwoliliśmy tu spać Codiemu,ponieważ tutaj ostatnio na serio jest strasznie i gdybym była ostatnią z dziewczyn też bym poszła do chłopaków nawet do Jay'a
Cody:Dzięki że pozwoliłeśćie mi to przenocować :)
Dawn:Nie masz za co dziękować
Jay podsłuchiwał zza drzwi
Jay(PZ):Już wiem kto dziś odpadnie.Mam już ustalony plan.Finał coraz bliżej,a ja jestem sam,ale po ceremonii będzie 2 vs 1.Właśćiwie nie muszę nawet wygać wyzwanie by wiedzieć że dojdę do 3 ;)
Dakota(PM):Zaczynamy wyzwanie!
Wyzwanie[]
Dakota siedziała na Igorze i Topherze,była wchlowana wielkimi liśćiami przez Duncana i Courtney,a Dj podawał jej napoje
Dakota:Naszym...Znaczy waszym dzisiejszym wyzwaniem jest dostać się na rubinowe bagna gdzie musicie znaleźć dom wiedźmy na strusiej łapce,włamacz się do domu i stamtąd zabrać kapelusz który ponoć może leczyć każdą klątwe
Jay(PZ):Odwołuję to co mówiłem o tym że nie muszę wygrać!Ten kapelsz może zrzucić klątwe ze mnie i z mojej rodziny.Wiecie tym że mamy wiecznego pecha.
Dakota:Najpierw przejdźiecie przez smoczą łąkę,następnie przez trujkąt trolli,następnie przez pustynię słodyczy i wtedy dojdzecie na rubinowe bagna.Nie ma pytań?Nie?To start!
Ruszyli
Smocza łąka[]
Łąka była piękna,rosły na niej kwiaty,był tam staw w którym pływały łabędzie i oprócz nich nie było żadnej żywej duszy...A nie,było na odwrót!Łąka była cała spalona gdzie nie gdzie się paliła.Co prawda było tam jeziorko,ale z lawy.Jednak uczestnicy niczego nie znaleźli,a raczej nikogo
Jay:Pff,niby to miała być smocza łąka,a jest smocze gówno!
Emma:Ale podnieta,co nie Jay'juś? (troll)
Jay:Na pewno nie tobą (troll)
Cody:Emma,Jay!
Emma:Zamknij się kretynie!
Jay:Nie mogę się doczekać kiedy zostaniesz wysłana do domu!
Dawn:Emma,Jay!
Emma:Jesteś nic nie wartym robalem który jedyne co umie to,to że zawsze masz pecha!
Jay:A ty jesteś po***rdoloną s**ą!
Cody i Dawn:EMMA,JAY!!!
Jay i Emma:CO?!OOOOOOO! :O
Zobaczyli że w ich stronię leci wielki czarny smok.Oczy wręcz mu ziały ogniem(Choć z pyska też ział ogniem)Był gigantyczny,a czubek ogona był tak ostro zakończony że lekkim dotknięciem mógł przeciąc skórę(tak samo jak pazury)
Cody:UCIEKAĆ!
Zaczęli uciekać.Po chwili smok się zatrzymał,a jetpackiem przyleciała do nich Dakota
Jay:Czy ty chcesz nas wszystkich zabić?!
Dakota:Nie,a na pewno nie wszystkich <3 Dawn,Cody w 5 odcinku wygraliśćie nagrodę którą miało być BMW,ale po wczorajszym odcinku gdzieś zniknęło,więc waszą nagrodą jest to że przez 10 minut będzie tu działać pole śiłowe,więc smok przez ten czas nic wam nie zrobi.O!Już zostało 7,więc...BRAĆ SIĘ DO ROBOTY CIOTY BO INACZEJ TEN SMOK WAZ ZERŻNIEŻRE!
Uczestnicy uciekli,Chwilę póżniej dotarli do Trujkątka trollowego,ale w tej samej chwili pole śiłowe przestało działać...
Trójkąt Trollowy[]
Był to zwykły bardzooooooooooo duży staw w kształcie trójkąta...A może nie?
Jay:Mamy to przepłynąć?Emma położ się posłóżyż jako most,tylko pamiętaj że mamy wciąż być na wyspie,a nie w Afryce
Emma:Jay,debilizm trzeba leczyć lub wybaczać.U ciebie już zapóżno na leczenie,więc ci wybaczam
Jay widocznie się zastanawiał nad jakoś odzywką
Emma(PZ):Opłaciło się zamiast spania całą noc oglądać filmiki z najlepszymi ciętymi lipostami...(Widać jak prawie zaspyia,ale póżniej się budzi i wydaję się mieć dużo więcej energii)Oraz kupić 15 ltrów coli z 2 razy większą kofeiną!
Emma:Na co czekacie?!Płyniemy!
Widać jak wskakuję do wody i zaczyna pływać.Gdy jest już prawie za stawem coś ją łapie i zaciąga pod wodę.Widać przez chwilę bąbelki,a następnie Emme która jest na drugim brzegu
Emma:To tylko trol!Nie bójcie się!Wystarczy zadać mu parę ciosów i kopnąć w orzeszki!
Cody:My chyba nie będziemy ryzykowa...
Chwilę póżniej widzi Jay'a i Dawn na drugim brzegu
Cody:Dzięki za poparcie -.-
Jay:Nie ma za co!
Cody wskakuję do wody.Widać jak płynie przy czym unika złapania przez trolla.W końcu dochodzi na brzeg,ale uczestnicy zauważają w tej chwili smoka z pierwszej częśći wyzwania
Pustynia słodyczy[]
Uczestnicy dotarli tu szybko.
wszczyscy chcieli uciekać poza Emmą(która była pod działaniem kofeiny)
Emma:Dajcie mi go!Dajcie mi go!
Jay:Nie śpiesz się tak bo cie sznurówki wyprzedzą B)
Dawn:W czasie tej waszej kłótni smok nas dogonił
Emma:Oj Dawn nie bądź taka pesymisty...
Dawn zrobiła krok w lewo i można było zobaczyć Smoka
Cody:Co mamy zrobić?!
Jay:Rzucić w niego żelko bombą? (troll)
Cody:Świetny pomysł!
Okazało się że koło była żelko bomba(XD)
Cody wziął nią i rzucił w smoka,a bomba wybuchła...Tylko szkoda że różową masą(Prawdopodbnie truskowe żelki)
Emma:Przynajmniej próbowaliśmy :/ Ale wciąż mamy chcoco karabin :D
Dawn:Skąd tu jest tyle słodich bronii?!
Akcja przenosi się parę metrów dalej gdzie widać dwie wilekie misio żelki w kapeluszu które strzelają z chiposowego pistoletu do coli która jedzie samochodem policyjnym
Emma:Jeśli mogę użyć tego karabinu to mam to gdzieś :>
Strzela,ale tym razem smok dostaję chceloladą
Cody:Ja już nie mam pomysłów
Emma:Została już tylko jedna opcja :(
Jay:Jaka?
Emma oddala się trochę.Nagle widać gumo skałę w której jest lizakabur(Coś jak exkalibur tylko jako lizak)Emma wyciąga go i wrzuca smoka.tym razem smok spada na ziemię
Dawn:Wiecie że mogłam z nim porozmawiać?
Emma:Tak :D
Rubinowe Bagna[]
Uczestników nie spotkało nic ciekawego dopóki nie weszli do domku Babci Stasi Czarownicy
Czarownica:Któż wszedł do mojej chatki na strusiej nóżce
Emma:To wiedżma!Wiem co trzeba zrobić!
Wylała na nią wod z wiadra
Emma:Rozpłyń się ty demonie!
Emma(PZ):W dzieńsitwie ja i moja rodzina mieszkaliśmy w ładnym domku,który miał tylko jedną wadę.W kuchni nad zlewem była straszna lalka czarownicy.Kitty się jej wogóle nie bała,nawet czasami zapraszała nią na swoje podwieczorki,wiecie te zabawy dla małych dziewczynek.A wracając do tematu ja zawsze bardzo się jej bałam i zawsze w nocy bałam się że ożyję i zje mnie.(Przez Emme przebiegły dreszcze)
Czarownica się nie rozpłynęła tylko była mokra
Czarownica:Dzięki,Teraz muszę zmieńić ubranię!Arghh!Ty!(Wskazała na Dawn)Potrzymaj mój kapelusz
Dała niej po czym poszła zmienić ubranię.Uczestnicy zaczeli walczyć o kapelusz.W końcu go podarli
Wszczyscy:Ooł!
Wyszli z domku.W tej samej chwili pojawiła się czarownica.
Czarownica:To już 3 raz w tym mięsiącu!Zapamiętać:Nie dawać kapeluszu Wampirą,Frankestainowi i Blondynką -.-
Ogłoszenie wyników[]
Dakota:Skoro nie macie tego kapelusza,to ogłoszę że nietykalność dostaję Emma,ponieważ zabiła smoka.Dziękuje,na razie!
Odeszła
Po wyzwaniu[]
Widać Codiego który zakrada się koło domku Duncana,ale nagle spotyka Dawn
Cody:Dawn?!Co ty tu robisz?!Znaczy...Co tam u ciebie?
Dawn:A ty co tu robisz?I dobrze
Cody:Emm,ja?Nic
Opiera się o domek i nagle wylewa się na niego różowa farba
Dawn:Serio nic?
Cody:No dobra chciałem zrobic żart Duncanowi.Chciałem się zemśćiść za te wszystkie żarty które robi słabszym od siebie
Dawn:I to zwykłą farbą?Ja już wymyślałam 100 lepszych pomysłów...Znaczy bardzo orginalny pomysł
Stucznie się uśmiecha
Cody:No to powiedz mi jeden z nich
Dawn:Okej,ale jeśli Duncan zacznie podejżewać mnie to się przynasz
Cody:No dobra
Zaczęła mu szeptać na ucho
Cody:Nawet Duncan nie wymyśla takich żartów...Podoba mi się to!
Kilka minut póżniej widać jak Duncan idzie do domku.Jednak klamka jest cała w jakimś oleju
Duncan:Genialny żart,tylko że ja już takie wykręcałem w przedszkolu
Bierzę liść z drzewa i otwiera drzwi,ale z domku toczą się na niego 4 wielkie pojemniki na śmiecie które go taranują. Po tem pojemniki spadają na drzewo które jest już prawie przepiłowane,a drzewo spada na domek Duncana.Z dzewa wychodzą wiewiórki które zaczynają atakować Duncana,a na koniec nie wiadomo z skąd spada kartka którą Duncan podnosi,a na niej jest napis"Gdy jeszcze kiedyś zrobisz komuś żart,pomyśl że zemsta będzie 100x gorsza ;)"
Duncan(PZ):Gdy dorwę frajera który to zrobił to będzie żałował że się urodził! >:(
W krzakach cały czas byli Dawn i Cody którzy opserowali sytucję która strasznie ich rośmieszyła
Cody(PZ):Dziś poznałem 2-gą stronę Dawn :)
Jay tym razem szykował zasadzkę na jednego z uczestników.Wyglądało na to że jego cel się zbliżał bo było słychać jak Emma,Dawn i Cody rozmawiają
Jay(PZ):To będzie aż za proste
Pryszli
Emma:Wiesz Jay że dziś odpadniesz
Jay:No... :(
Jay(PZ):...Jasne że nie! >:)
Dawn zrobiła krok do przodu,ale weszła na zasadzkę Jay'a i poślizgnęła się na Jay'a czym wywołała to że go pocałowała.(Jay wykobinował to tak że wyglądało jakby to nie był przypadek)
Jay:Widzę lala że lecisz na mnie
Dawn:Emma,Cody wiecie że ja bym go nie po...
Cody:Nie,wyłącznie nic o tobie nie wiemy...
Emma i Cody odeszli
Jay:Zapamiętaj blondi:Zło zawsze wygra z dobrem ;) >:)
Dawn(PZ):Oby Cody uwierzył że go nie chciałam pocałować Jay'a :(
Ceremonia[]
Emma(PZ):Czemu to zrobiłaś?(głosuje)
Jay(PZ):Narazie frajerko ;)(głosuje)
Dawn(PZ):Oby Cody mi uwierzył,lub chociarz wybaczył(głosuje)
Cody(PZ):Ja straciłem miłość,a ty milion(głosuje)
Dakota:Wyniki bardzo mnie zdziwiły.No cóż.Pianka dla...
...
...
...
...
...
...
...
...
EMMY!
Emma łapie piankę
Dakota:Kolejna jest dla...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
CODIEGO!
Cody smutny łapie piankę
Dakota:Dawn-nie wiem co zrobiłaś,ale jesteś zagrożona,a ty Jay-to chyba nikogo nie dziwi?Ostatnia pianka dla...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
JAYA
Jay łapie piankę
Dakota:Dawn idziesz do rury wstydu.Jak coś zmieniliśmy proces eliminacji,ponieważ tylko Josee i Noah wrócili do domu...Ale po tym jak wrócili na potrzeby zadania już ich nie widziano
Dawn:A mogę przez chwilę porozmawiać z Codym?
Dakota:Masz 5 minut!
Dawn:Cody poszę cie,uwież że to był przypadek
Cody:A masz jakiś dowód?
Dawn:Tak
Pocałowała go
Dawn:Teraz mi wierzysz?
Cody:Hmm...Tak.Żałuję,że nie wierzyłem od początku
Dawn z kieszeny spodni wyciąga długopis,a na ręce Codiego napisała jakieś liczby
Cody:Co to?
Dawn:Mój numer telefonu :)
Nagle Dawn znalazła się w tubie.Chuchnęła na nią,a tam namalowała serduszko w którym napisała"C + D"Po czym tuba zjechała na dół,a Dawn zniknęła.Nagle w Codiego walnęła cegła.Emma ją podniosła,a na niej był napis"Pięc minut minęło"
KONIEC