(czołówka)
DOM DOMOWNIKÓW
Roxi: Ehh, ciekawa jestem kto dał mi ten kwiat...
Noah: *puka* Można?
Roxi: Pewnie, wchodź!
Noah: To eee...co słychać?
Roxi: Żadnych rewelacji. A u ciebie?
Noah: Też. Chciałem się dowiedzieć, czy nie chciałabyś może...
Chris: Zbiórka przed ogrodem! Ale już!!!
Roxi: Powiesz mi później, ok?
Noah: Ok.
POKÓJ ZWIERZEŃ
Roxi: Ten Noah jest jakiś dziwny. Nie chcę jednak wiedzieć o co mu chodzi. Mam ważniejsze sprawy na głowie, a mianowicie ustalenie kto jest tym całym cichym wielbicielem!
Noah: Widocznie nie skumała że to ja..
PRZED OGRODEM
Chris: Wsiadać do autobusu. Dzisiejsze zadanie odbędzie się w pobliskim parku.
Matti: *do Julie* Zająć ci miejsce?
Julie: Dam sobie radę!
Gary: Weź daj jej spokój...ona na ciebie nie leci.
Matti: Taki pewny jesteś?! *popycha Gary'ego*
Nick: Ehh...*zauważa Natalie* Siemka!
Natalie: Ehm, cześć.
PARK
Chris: Dzisiaj zaliczymy rodzinny pięciobój. Konkurencja pierwsza - Zaje...ekhem..Ekscytujący wyścig na rolkach!!! Od Domowników do zadania pójdzie Angie, a od Sąsiadów pójdzie Marta. Ustawcie się na linii startu!
*Marta i Angie założyły rolki po czym zgodnie stanęły na linii startu*
Angie: Uuuuuuuuu!!!
Marta: Czemu wyjesz mi do ucha?!
Angie: Wypędzam z ciebie demona który chciał cię opętać. Powinnaś być mi wdzięczna. Chcesz cisowy kołek w razie gdyby zaatakował nas wampir?
POKÓJ ZWIERZEŃ
Angie: Cisowe kołki tylko 6.66 za sztukę. ZuOMarket. Dla Ciebie, Dla Twojej Sekty ^^
PARK
Marta: Niee...dzięki.
Chris: START !!!!
- Marta i Angie ruszyły. Najpierw zaczęła prowadzić Marta. Po chwili prowadziła Angie powtarzając jakieś obcojęzyczne zaklęcia.*
Marta: Zamkniesz w końcu tą buźkę?!
Angie: Czarny skórzany płaszcz z kapturem rzucającym tajemniczy cień na płaszcz za 66,66...
Marta: O.o
David: Marta uważaj !!!
Marta: *uderzyła w drzewo* Auu!!!
Chris: Punkt dla Domowników!
Angie: A to przez to że nie dała wypędzić do końca tego demona.
Marta: Zam-knij-się!
RUNDA 2
Chris: Kolejna konkurencja - bieg przez przeszkody. Nasze przeszkody to: dwumetrowe mury, drabiny pięciometrowe, i wielki basen z żarłocznymi piraniami.
Natalie: Skąd wytrzasnąłeś piranie w Ottawie?!
Chris: Podarunek od tutejszego zoo. Od Sąsiadów rusza Daniel, a od Domowników pójdzie Nick! START!!!!
- Oboje biegli ramię w ramię. Pierwsze przeszkody pokonywali bez problemu. Dopiero zawahali się przy piraniach. Daniel uszedł cało. Nick niestety, został cały poraniony*
Chris: Mamy remis! A propo Chefie?
Chef: *podjeżdża karetką*
Chris: O, właśnie ^ ^. Czas na kolejną rundę!
RUNDA 3
Chris: Skoro chłopaki wypłoszyli piranie, zastąpimy je pijawkami. Claudia, Diana. Pora pościgać się w wodzie. *złośliwy uśmieszek*
POKÓJ ZWIERZEŃ
Claudia: Ok, rozumiałam rolki, piranie w torze przeszkód, ale kąpiel z pijawkami?! Tego kolesia pogięło?!
PONOWNIE RUNDA 3
Claudia: *przychodzi w stroju kąpielowym, spogląda na jeziorko z pijawkami* Brr...
Diana: *przychodzi po chwili w stroju kąpielowym* Ehh...czego się nie robi by wygrać.
Chris: Tak, tak kochane. START !!!!
Claudia: *zawahała się ale wskoczyła do wody*
Daniel: Niezła laska, nie ma co...
Matti: A ty na co czekasz?! Skacz!
Diana: Nie..nie mogę!!
Matti: Dalej pani kapitan!
Chris: Już nie trzeba, Claudia dopłynęła do mety...
Claudia: Zimno, zimno...*zdejmuje pijawki* Obrzydlistwo...
Daniel: *daje jej bluzę* Masz, będzie ci cieplej...
Claudia: Dzięki...
Chris: Dwa do jednego dla Sąsiadów!!!
RUNDA 4
Chris: Był ląd i woda. Pora na powietrze! Skok z...
Chef: 4000...
Chris: A tak. Z 4000 metrów nad ziemią. Jude, Noah. Do roboty !!
DOKŁADNIE 4000 m. NAD ZIEMIĄ
Noah: Przepraszam, ale gdzie mamy wylądować?
Chef: Nigdzie. Liczmy że was ktoś złapie.
Jude: *przełyka ślinę*
Chef: Nie no żart. Skaczecie na materace...
Jude: Nie dam rady...
Noah: *w myślach* Roxi, to dla ciebie! *skacze*
Roxi: To Noah!!! Przesuńcie materac!
Noah: *Ląduje na materacu.*
Roxi: Ale ty jesteś odważny! Dzięki tobie remisujemy z Sąsiadami! *przytula go*
Noah: Nic wielkiego.
Jude: *skacze*
Julie: To chyba Jude. Przesuńcie w lewo...
Natalie: Prawo.
Julie: Lewo!
Jude *spada na ziemię*
Chris: Karetka!
RUNDA 5
Chris: I ostatnia runda i ostatni żywioł - ogień. Ognisty wyścig na motocyklach. Pierścienie ognia, rozlana benzyna, zapałki...
Angie: Zapałki gratis do czarnego kota do palenia za 6,66 !!!
Chris: Do zadania idzie Zack i Matti.
Matti: Łatwizna!
- oboje siadają na motocyklach*
Chris: START!!!
- oboje ruszyli razem. Po chwili Matti wpadł w poślizg i wylądował w płonącym się krzaku.
Julie: Matti!!! *podbiegła do niego i wyciągnęła*
Ann: Ale to romantyczne!
Julie: Żyjesz?
Matti: No raczej! Ale zawaliłem...
Astrid: Spoko, nic się nie stało..
Diana: Przegraliśmy!!!
Chris: Trafne spostrzeżenie. Spotkanie na ceremonii. Znowu.
PRZED CEREMONIĄ
Noah: Roxi, czekaj!!!
Roxi: Słucham?
Noah: Wiesz...widziałem że dostałaś bardzo ładny kwiat...
Roxi: Eeem tak..
Noah: Podobał się?
Roxi: Był od ciebie?!
Noah: Tak...
Roxi: Noah...nie wiem co powiedzieć...tak się cieszę!!!
Noah: Poważnie?
Roxi: No pewnie!
Noah: Mam jakieś szanse u ciebie?
Roxi: *pocałowała go* A jak myślisz?
CEREMONIA
Chris: Siemka Domownicy...
Matti: Dawaj to ciasto!!!
Chris: Łap..*rzuca ciasto Mattiemu* Noah, Roxi, Ann, Astrid - bezpieczni. Nick również. Została Angie i Diana. Która z was odpadnie?
Diana: Pa pa Angie!
Chris: Oj nie Diana, nie tym razem. Ty odpadasz !!!
Diana: Co?! Przecież mam zdolności przywódcze! Nie dacie rady bez mojej organizacji!
Matti: Damy, tchórzu!!
Chris: Cóż to na tyle. Diana w samochodzie frajerów, a ja tutaj. W domu Domowników żegnam się z wami. Do zobaczenia w kolejnym odcinku...RODZIN TOTALNEJ PORAŻKI!!!!