UWAGA! ODCINEK BĘDZIE ZAWIERAŁ NIECENZUROWANE WULGARYZMY I/LUB SCENY 18+!
(od autora: Odcinek nie ma wstępu, gdyż dzieje się odrazu po poprzednim, dziękuje za uwagę, miłego czytania :) )
Przed samolotem[]
Chris: Zwycięzcy 1 wyzwania teraz mogą wybrać drużyny. Kolejność wybierania: Anne, Emma, Igor, Courtney i Devin! Wybieracie od razu całe drużyny i je nazywacie!
Anne: Josee, Lightining, Justin i Eliot! Nazwa drużyny to Wredni Odkrywcy!
Emma: Brick, Cameron, Stephanie i Gwen! Nazwa to będą Niezwyciężeni!
Igor: Niech będą: Dakota, Anna Maria, Topher, Duncan i Daphne!
Stephanie: Czemu on ma mieć 6 członków drużyny?! >:(
Chris: Bo pierwszy o tym pomyślał? :P
Igor: A nazwa to...
Daphne: Dzikie Księżniczki! :D
Igor: Co? Nie! Nazwa to...
Daphne popatrzyła się na niego morderczym wzrokiem.
Igor: Emm, niech będą Dzikie Księżniczki.
Duncan: Nie będę żadną księżniczką! >:(
Daphne: Jesteś pewien?
Duncan: No dobra. -.-
Duncan(PZ): Mała zdzira ;-;
Courtney: Ja biorę: Sadie, Jasmine, Riley i Jackie. Nazwa: Poszukiwacze Przygód.
Sadie: Wiiiii. <3
Jackie: Nie wiem z czego się cieszysz i tak jesteś brzydka. ;-;
Sadie: Coś ty powiedziała?
Jackie: Mówię, że jesteś BRZYDKA! Już usłyszałaś?
Sadie: Ja ci dam brzydką!
Rzuciła się na nią i zaczęły się napierdalać. :> Nikt nie zwrócił na to uwagi.
Devin: A więc u mnie: Ella, Shawn, Jay, Audrey?
Chris pomachał głową na tak.
Devin: Nazwa to Inkowie.
Inkowie:Realy? ;-;
Devin(PZ): Audrey jest taka ładna... (daje sobie z liścia) Muszę sie skupić! W końcu mam już Carrie!
Chris: Ładować tyłki do samolotu i lecimy!
W samolocie[]
Jak to bywa w tym programie ktoś musiał zgwałcić pokłócić się o jakoś pierdołę i tym kimś były Anna Maria i Dakota.
Dakota: To nie ja ci ukradła kosmetyki, mendo jedna!
Anna Maria: Nie pogrążaj się ty blond ćpunie! Kto inny jak nie ty mógł to zrobić?!
Dakota: Nie drzyj ryja, bo za chwilę wszczyscy trafimy do australijskiego więzienia za zakłócanie ciszy nocnej!
Anna Maria: Ale ja przynajmniej wiem co jest modne. ;)
Dakota: Skąd masz te jeansy,jaki to label? Siano na głowie, uczesz się bejbe!Tylko spójrz na moje włosy, lśnią jak złoto, a jak patrzę na twój hairstyle to się zastanawiam"co to?". Gdybym miała taką szopę to okryłabym się wstydem! Każdy ma problem, by nie pomylić cię z Hagridem!
Anna Maria: Przegięłaś ty blond pało!
Rzuciły się na siebie, tylko Daphne próbowała je rozdzielić.
Daphne(PZ): (facepalm)
Daphne:Czy wy macie paraliż kończyń że nic nie robicie?!
Dakota(w czasie bójki):Ze mną nie wygrasz ty nędzna podróbo Beyońce!
Anna Maria(w czasie bójki):Ja przynajmniej nie byłam mutantem! >:3
Dakota(w czasie bójki):Doigrałaś się!
Dakota wyrzuciła ją przez okno
Wszczyscy:Coś ty zrobiła?!
Dakota:Przecież jeszcze nie wyruszyliśmy! -.-
Do wnętrza weszła Anna Maria
Anna Maria:Pożałujesz! >:(
Dakota:Cicho Hagrid ;)
Daphne przełożyła najpierw przez bark Anne Marię po tym Dakote.
Daphne(PZ):Opłacało się chodzić na Juditsu przez 6 lat B)
Samolot wyruszył,po paru godzinach był w Londynie
W Wielkiej Brytanii[]
Chris:Jesteśmy w Wielkiej Brytanii ludzie,w zamku królowej! :D Dziś będziecie tu walczyć o przetrwanie...(na chwilę zamknął oczy,po 2 sekundach otworzył...)CO WY ZROBILIŚĆIE?! >:O
Zobaczył Stos uczestników ułożonych na sobie,a na samej górze stała Daphne z maczógą w ręce,na głowie miała hełm wikinga,kurtke z jakiegoś zwierzaka,a pod policzkami miała namalowane na czarno linie(reszta była ubrana podobnie)
Daphne:No co?Mówiłeś że będziemy walczyć o przetrwanie :> Albo oni albo ja :>
Chris:Chyba ich nie zabiłaś?! O_O
Daphne:Nie...Jeszcze nie :>
Po godziie wszczyscy już się ogarneli,a Chris mógł dalej omawiać zasady:
Chris:Będzie na was polował Kuba Rozpruwacz!Spokojnie nie jest prawdziwy ;) Każda drużyna zostanię wysłana do np.skarbca lub jakieś komnaty itp.w każdym z tych miejsc jest tajne przejśćie które prowadzi do jakieś sali,a tam też tajne przejśćie które prowadzi do innej sali,a tam meta :> Rozpruwacz będzie na was polował używając tuneli pod zamkiem.Drużyna która zostanie złapana cała lub będzie ostatnia na mecie przegrywa,jeśli będzie conajmniej 2 takie drużyny będzie dogrywka.A i nikogo ie będzie w zamku,więc macie łatwiej.I pamiętajcie o Jokerach, Imunnitetach i Naszynikach Porażki!
Umiejscowienia drużyn:
Wredni Odkrywcy-hol główny
Poszukiwacze przygód-lochy
Dzikie Księżniczki-skarbiec
Inkowie-toaleta
Niezwyciężeni-sypialnia królowej
Skarbiec(Dzikie Księżniczki)[]
Tu było duuuuuużo złota,klejnotów,rubinów itp.
Daphne:Ile tu tego jest?! O_O :D
Dakota:Nawet mój tata ma mniej kasy O_O
Duncan:Przecież to królowa,czego się spodziewałaś? -.-
Dakota:Na pewno nie czerwonych cukierków...
Duncan:Cukierki?! -.-
Dakota:Tak
Podniosła paczke czerwonych cukierków
Dakota:Chcesz Duncan?
Duncan:W sumie,czemu by nie.Muszą być pyszne skoro są w tym skarbcu
Dakota rzuciła mu jednego
Duncan:Hmm,niezłe...O KURWA!!! O_O
Dakota:Co jest?
Duncan:Czuję się jakby żołądek mi eksplodował,a oczy wypadły i jakbym miał zaszyte usta!Co było w tych cukierkach?!
Dakota:Sprawdze...Masz uczulenie na tróskawki?
Duncan:Nie...
Zaczął się zginać z bólu
Duncan:Jak się nazywają te cukierki?
Dakota:(czyta):Pastylki na... O_O(Dakota zbaraniała) Eee,to na pewno nie to...
Duncan:Jak się nazywają te cukierki?!
Dakota:Eeee...
Duncan:JAK ONE SIĘ KURWA NAZYWAJĄ?!?! >:(
Dakota:Pastylki na ból...Waginy :S
Reszta:O_O
Daphne:Co to wagina?
Igor:Nie chcesz wiedzieć,ale lepiej jeśli zatkam ci uszy
Igor zatyka jej uszy
Duncan:TABLETKI NA BÓL WAGINY?!CZY TY KOBIETO OSZALAŁAŚ?!ZA CHWILĘ TE TWOJE CHOLERNE PASTYLKI WYLĄDUJĄ W TWOJEJ WAGINIE TY NĘDZNA SUKO!!!! >:(
Dakota:Weź już nad sobą nie rozpaczaj,poza tym były chyba dobre,o samku tróskawki :>
Duncan się na nią rzucił,Igor przestał zatykać uszy Daphne
Daphne:Coś z tym zrobimy?
Igor:Możemy.Ej!Topher,Anna Maria,Duncan i Dakota powiedzieli że macie okropne fryzury!
Anna Maria i Topher dołączyli się do bójki
Daphne:Czemu to zrobiłeś?! >:(
Igor:Byli zbętnym balastem dla drużyny,ciągle by marudzili o tym że zaraz im się fryzura popsuje,a Duncan i Dakota ciągle by się kłócili,więc chyba lepiej będzie jeśli dalej pójdziemy sami
Zaczęli szukać i po 15 minutach znaleźli,a po 16 zjawił się Rozpruwacz (please).Kiedy 4 która się biła go zauważyła...
Dakota:Weż Duncana!On i tak ma ból waginy więc skróć jego cierpienie!
Duncan prawie się na nią rzuił,ale Rozpruwacz zaczął podążać w jego stronę
Duncan:Weź Tophera!O i tak nic nie robi!
Topher:Weż Anne Marie!Ona jest straszną dziwką!
Anna Maria:Weź Dakote!Ona jest z nas najbrzydsza!
Dakota by się na nią rzuciła,ale złapał ją Rozpruwacz i wsadził do worka,to samo z resztą
Lochy(Poszukiwacze Przygód)[]
Ku ich zdziwieniu to raczej wyglądało to raczej na sale tortór.Courtney zobaczyła trumnę z kolcami...
Courtney:Sadie!Chodź na chwilę! >:)
Sadie przyszła z jakimś soczkiem ze słonką
Sadie:Tak? :D
Courtney:Może wejdziesz do tej trumny z kolcami i sprawdzisz czy to nie przejśćie do następnej komnaty? >:3
Sadie:Eee...No,spoko :D
Weszła,a Courtney zamknęła trumnę.Nagle na podłodze pojawiła się czerwona plama...
Courtney:O BOŻE!CO JA ZROBIŁAM?!SADIE! O_O
Otworzyła trumnę,stała tam Sadie.
Sadie:Przedziurawiłaś mój soczek >_<
Courtney:Kupię ci drógi,jak wygramy zadanie
Sadie: :D
Courtney stanęła blisko jakiegoś tajemniczego cienia i zaczęła coś patrzeć na palmtopie
Courtney:Chris zapomniał zabrać nam sprzęty elektyczne.Idiota!Teraz wystarczy że zobaczę włamię się do systemu kamer z zamku i będę wiedzieć gdzie...(nagle ktoś kładzie ręke na jej ramieniu)Rozpruwacz....
Przęłknęła ślinę.Nie zdążyła powiedziać zdania,bo wylądowała w worzę.Reszta drużyny kłóciła się...
Jasmine:Mówię wam,mam przeczucie że po rozciągnięciu kogoś na tym łóżku pojawi się przejśćie do następnej komnaty!
Riley:A kto w takim razie pójdzie na łóżko?
Sadie:Proponuję Jackie!
Jackie:Co?!
Sadie:Zgodziła się!Przykuwać ją na łóżko! >:D
Sadie szybko wsadziła ją na łóżko i przyczepiła do kajdanek na rozciąganie
Jackie:JA SIĘ NA TO NIE GODZIŁAM!
Sadie:Stól twarz
Jackie:A TY IDŹ ŻRYJ KORĘ!
Sadie zaczęła rozciągać Jackie,na co patrzyła zła Jasmine,za którą schował się Riley:
Teoria Jasmine o przejśćiu się sprawdziłaJasmine:O tak! :)
Riley:Chwila!Od około 5 minut nikt nie narzekał!
Wszczyscy:GDZIE JEST COURTNEY?!
Hol Główny(Wredni Odkrywcy)[]
Oczywiście skoro w tej drużynie są sami antagoniści,to na pewno tu też wybuchną kłótnię kto ma być kapitanem.A kłóciły się Anne i Josee.
Josee:Spadaj fraherko!Ja będę kapitanem tej drużyny,zrozumiałaś?
Anne:Owszem,ale jedyne co ci powiem to,to że ten twój pomysł jak zaloten spojrzenie bazyliszka.
Josee:Ja ci zaraz dam bazyliszka ty farbowana szmato!
Josee wyglądała na nieźle wkurzoną,w przeciwienstwie do Anne,która cały czas zachowywała spokój.
Anne:Jeśli myszlisz,że będziesz się nadawać na kapitana to bardziej szalona od ciebie jest tylko mysz,która wpadła do bimbaru!
Josee zrobiła się cała czerwona.
Josee:Od**b się ty wkur***riąca s**o!
Anne pokazała jej klasyczny symbol"mów do ręki".Wtedy po między nie wszedł Eliot.
Eliot:Śliczne panie,uspokójcie się!Jeśli przez was przegramy na pewno,która z was odpadnie,a drużyna bez tej lepszej płci padnie!A chyba nie chcecie tak wcześnie odpaść?
Mówił zalotnym tonem.Dziewczyny od razu przestały się kłócić.
Josee:Może w takim razie ta,która poprowadzi drużyne do zwycięstwa zostanie kapitanem?
Anne:Zgoda.
Podały sobie ręce na zgodę.
Anne(PZ):Ani trochę jej nie ufam,ale nie zamierzam odpaść!
Josee(PZ):Ani trochę jej nie ufam,ale nie zamierzam odpaść!
Okazało się że Ligthing wraz z Justinem znaleźli przejście dalej,przez które drużyna weszła do drugiego pokoju.
Toaleta(Inkowie)[]
Im szło dobrze.Nikt na razie się nie kłócił,do czasu gdy Shawn przez"przypadek"popchnął Jay'a.
Jay:Ej,koleś co ty od Janiepawlasz?
Powiedział z irytacją i gniewem w głosie.
Shawn:Oj sorry.
Przewrócił oczami.
Jay:Takie przeprosiny to se w dupę wsadź!
Shawn:Nie pozwalaj sobie!
Zaczęli się szarpać.Devin i Ella próbowali ich rozdzielić,a Audrey siedziała w kocie przyglądając się sytuacji i jedząc popcorn
Devin:Pomogłabyś?
Audrey:Nie dzięki,wolę się przyglądać.
Devin tylko jęknął,a Ella ostro się wkurzyła.
Ella:Posłuchaj ty opłacana kurtyzantko,nie po to zapisywałam się do sezonu tego po**banego programu by przez takie parszywe k***y jak ty teraz przegrywać!Rusz dupsko i ich rozdziel po zaraz trzepne cię w ten pusty ryj!
Powiedziała cała czerwona ze złości Ella.
Audrey:Nie,dzięki.
Ella się na nią rzuciła,a Devin tylko strzelił facepalma.
Devin:Ej słuchajcie,a może by tak...
Jay:Pójdziesz na kibel i zastanowisz się nad swoim życiem?
Powiedział z ironią w głosie,a Devin dołączył się do bójki.Nikt nie zauważył że w pokoju jest też Rozprubacz...albo Rozpruwacz?Dobra tam mam to gdzieś.
Sypialnia Królowej(Niezwyciężeni)[]
Oni przeszukali już każdy możliwy kont,a i tak nic nie znaleźli.
Brick:To jest bez sensu!Arghh,idę się położyć.
Położył się na łóżku.
Stephanie:Brick ma rację!Nic nie znajdziemy!
Emma:Nie można się poddawać,szukajmy dalej!Musi być coś czego nie zauważyliśmy!
Brick położył się na łóżku i odsunął lekko głowę na poduszcze.Po chwili łóżko przesło na doguri nogami,po czym wróciło do normalnego stanu.
Brick:Chyba znalazłem przejście.
Następna scena:Wszczyscy leżą na łóżku.
Cameron:Czuję się niezręcznie.
Brick znów odsunął głowę i łóżko znów przeszło do góry nogami i przeszl do drugiej komnaty.
Niewiadomo gdzie(Wszystkie drużyny)[]
Wszystkie drużyny znalazły się...No właśnie niewiadomoale każdy był rozdzielony i było bardzo ciemno.Po chwili na ekranie na jakieś ścianie pojawił się obraz z Chrisem.
Chris:Jeszcze żyjecie?No cóż...Waszym zadaniem jest znaleźć wyjście!Osoba która jako pierwsz wyjdzie zapewni drużynie zwycięstwo.A i wśród was jest Rozpruwacz!Powodzenia.
Ekran zgasł.
Gwen:Chyba nie mogło być gorzej?
Nagle ktoś założył na jej głowę worek.
Gwen:Jednak mogło.
Każdy błądził,i każdy został złapany,prócz dwóch osób.Jedna z nich znalazła wyjście,a był to...
Chris:Moje gratulacje Igor!Wygraleś dla swojej drużyny!
Nagle wyszła Daphne.
Chris:Daphne,czy ktoś tam jeszcze jest?
Daphne:Nie,byłam ostatnia.
Chris:W takim razie wasz drużyna jest ostatnia na mecie!Czyli trafiacie na ceremonie.
Daphne:To nie fair!
Chris:Nie mój problem.
Ceremonia[]
Dakota(PZ):Mam trzech idiotów,małą potworzyce i Hagrida?Trudny wybór.(*rzuca zdjęcie Anny Marii*)
Duncan(PZ):Żegnaj barbie(*rzuca zdjęcie Dakoty*)
Anna Maria(PZ):Ja ci dam Hagrida(*rzuca zdjęcie Dakoty*)
Igor(PZ):To przez nią w 51% przegraliśmy.Wybacz(*rzuca zdjęcie Daphne*)
Daphne(PZ):Sorry lala(*rzuca zdjęcie Dakoty*)
Topher(PZ):Ona mnie przeraża(*rzuca zdjęcie Daphne*)
Chris:Dziś z programu odpada blondyna.Szkoda podnosiła oglądalność.
Powiedział lekko smutny.
Dakota:I wciąż będę to robić.
Powiedziała z perfydnim uśmiechem.
Wszczyscy:Co?
Dakota poazuje zielony krążek.
Igor:To jest..
Chris:...Immunitet!
Każdy wybałuszył oczy.
Chris:W takim razie Daphne odpada.
Dziewczynka pokazuje dwa czerwone krążki.
Daphne:Mam dwa jokery,więc zostaje frajerzy!Bim-Bam!
Chris:A ty Anno Mario posiadasz jakiś symbol bezpieczeństwa?
Anna Maria:Nie
Chris:Cóż,więc muszę cię zmartwić,gdyż w takim razie odpadasz!
Anna Maria:CO?!
Anna Maria bierze spadochrn,ale jeszcze nie skacze.
Anna Maria:Zemszczę się!Zwłaszcza na tobie blondi!
Dakota wypycha ją z samoloty,ale sama też spada.Znów każdy wybałusza oczy.
Chris:Nie marwcie się!Jeszcze nie wyruszyliśmy,więc dakocie nic nie powinno się stać!Ale czy ona kogoś skrzywdzi?Kto wygra następne zadanie?I kto następny wypadnie?Dowiecie się oglądając Totalną Porażkę: Znowu w Trasie!
Jeszcze na chwilę zostaje pokazany środek Pokoju Zwierzeń,w którym siedzi Duncan.
Duncan(PZ):Może jej nie wywaliłem,ale przynajmniej zabrałem jej najcejniejszą rzecz.(*Pokazuje kosmetyczkę Dakoty*)Tylko dlaczego dziewczyny zawsze dostają orgazmu gdy robią sobie makijaż?Ciekawe kiedy blondi się zorientuje...(*Słychać krzyk Dakoty*)Szybka jest.
KONIEC