hwila ciszy* Czołówka Podsumowania***
Beth: Helo! Dawno się nie widzieliśmy! Stęskniliście się? Oby nie. Bo mam was gdzieś. Wywalili mnie jaką pierwszą i teraz chcą żebym poprowadziła finał!? Zgoda! Ale pamiętajcie! Chce za to kase! Na widowni dziś zasiadli...
- chwila ciszy*
Beth: Jak to tylko 15?!
Głos w słuchawce: 15 zapowiadaj!
Beth: No więc. Powitajcie brawami....Trenta, Harolda, Bridgette, Courtney, Geoffa!!
Trent: Witajcie!
Harold: Licze na zacięty finał.
Bridgette: Pozdrawiam Rodzinke!
Courtney: Mój prawnik was obserwuje!
Geoff: Siema Ziomki i ZIomalki!
Beth: Ta... Jeszcze są z nami Gwen, Sadie, Katie, Justin i Tyler!
Gwen: Goeff daj spokój z tymi ziom! Itp!
Sadie i Katie: Kochamy cię Justin!
Justin: Moja uroda jest taka piękna!
Tyler: Wcale nie oszukiwałem! Chamstwo!
Beth: Ta jasne, a mi kaktus na ręku rośnie! Powitajcie Eve, Lindsay, Leshawne, Noaha i Boom!
Boom: *wpada do studia na deskorolce* Ale jazda! Dobudowałam jej rakiete odrzutową patrzcie! *ciągnie za jakiś sznuerk i deskorolka rozpędza się do 100 km/h i Boom uderza w ściane*
Lindsay: Hej Brenda!
Beth: Jestem Beth!
Lindsay: Mniejsza o to!
Leshawna: Zwiewna i powabna do studia dotarła!
Noah: O mój Boże! Co za intelekty.
Eva: Trzymaj język za zebami bo ci go widelcem wydłubie.
Noah: Tragedia.
Beth: No więc. Geoff odpadłeś tuż przed finałem. Jesteś największym debilem jakiego znam.
Geoff: Ziom, pocałunek Heather mnie zwalił z nóg!
Katie i Sadie: Jakie to słodkie!
Gwen: Heloł! Co my tu mamy? Koło różańcowe?
Bridgette: Masakra. Ale nie zapominajmy o sz*** Courtney!
Courtney: Blondi, gęba w kubeł i jedż ślimaki!
Leshawna: Courtney bo ci usiąde na twarzy.
Courtney: I znajde się w kanionie?
Leshawna: Teraz mała przesadziłaś!
Beth: Uspokójcie się! Bo wam nogi z dupy powyrywam!
Noah: Beth jak mówisz możesz nie pluć?
Beth: Po tym programie zdejmują mi aparat, frajerze.
Lindsay: Brenda, lubiłam cię. Ale teraz jesteś gorsza niż Heather!
Beth: Za to mi płacą!
Geoff: Ziom!
Gwen: Nie mów ziom! Bo jesteś idiotyczny!
Geoff: Ale Heather mnie kocha!
Tyler: Chyba kocha owijać ludzi wokół palca.
Bridgette: No właśnie.
Beth: Tak, wy wszyscy tu jesteście na to dowodem! Wykiwała was i jest teraz w finale! Zobaczcie ją!
Heather: Elo frajerzy! Hahaha!
Trent: Wole się nie wypowiadać.
Beth: Heather, usiądź prosze.
Heather: Aparatka? Ty mi rozkazujesz?
Beth: A żebyś wiedziała!
Gwen: Nie wiem jak wy! Ja wychodze!
Bridgette: To jakaś paranoja!
Sadie i Katie: Miało byś słodko! Tort! Cukierki!
Beth: *rzuciła im miętusami w twarz*
Sadie i Katie: My też wychodzimy!
Po chwili w studiu:
Beth: Pozostali z nami tylko Tyler, Noah, Courtney i Eva.
Courtney: Może coś wygram!
Heather: Bilet do domu?
Courtney: Nie, twoją klęske!
Beth: Powitajmy chłopaka Bridgette! Duncana! Który woli kase od Bridgette!
Duncan: A kto tak powiedział?
Beth: Ja!
Duncan: Mam trzaskać entuzjazmem?
Noah: Może przejdźmy do wygranej?
Beth: Prosze o koperte. Z wynikami głosowania które trwało kilka miesięcy.
Heather: Pfi, to oczywiste że wygram.
Duncan: Śnisz na realu?
Heather: Gdybym śniła to by cie już na tym świecie nie było.
Beth: Wyborem widzów....
Eva: Ale chwila. Nawet na siłowni się tak nie spociłam!!!
Beth: Różnica głosów...
Courtney: Mój prawnik to widzi.
Beth: 20443980 wygrywa....
Noah: Tyle ludzi to ogląda?!
Beth: Owszem.
Duncan: Kto wygrywa!
Beth: Heather! Prosze o wniesienie czeku!
Heather: Ha! I co? Łysole! Mam kase! Mhahahahah!
Duncan: Co?!
Boom: *wpada przez dach do studia i drze czek*
Heather: Co ku***???!!??!?!?!?!?!
Chris: *wchodzi drzwiami* Brawo. Boom! To oznacza nastepny sezon! Hahah!
Heather: Nieeeee!!!!!!!!! Moja kasa!
Duncan: Hahahahha! Co za syf!
Beth: Kocham takie momenty!
Courtney: Co za debilka! Hahah!
Noah: Hahah!
Eva: Co za szajbuska!
Chris: No to za kilka dni widzimy się w niepełnym składzie który zaraz wylosuje w drugim sezonie czyli Zwierzakach Totalnej Porażki! To na tyle w ostatnim odcinku Podróży Totalnej Porażki! Lofciam Was!
Heather: Boom!
Boom: Astalavista bejbe! *wyskakuje przez okno*
Heather: *wyskakuje za nią*
Duncan: To ja lece na pizze!
Beth: A ja do dentysty! Żegnajcie ! Do kiedyś tam!