Fanon Totalnej Porażki

Na tej wiki głównie przechowujemy stare fikcje pisane przez użytkowników. Jeśli któryś z nich przebywa na innych wiki, a nie chciałby, żeby one były dostępne na stronie, prosimy o kontakt z admininistratorami wiki w celu ich usunięcia.

CZYTAJ WIĘCEJ

Fanon Totalnej Porażki
Fanon Totalnej Porażki

Totalny Obóz! - odcinek 11.

Wstęp[]

Mitchel: Ostatnio w Totalnym Obozie uczestnicy musieli zbudować dla mnie domek i znaleźć jedzenie... Jedzenia nie było, bo niektórzy poznikali. Domek Węży runął, przez co Krokodyle otrzymali kawałek mapy. Wszyscy musieli znaleźć skarb ukryty na wyspie i strzeżony przez piratów. Wygrały Żarłoczne Krokodyle. Po raz pierwszy! Jadowite Węże pożegnały aż dwie osoby - trafiło się na dwóch bliźniaków. Kto odpadnie dzisiaj?! Jakie ciekawe zadanie przygotowałem?! Czy przez caaaaały sezon będę tak wspaniałym prowadzącym?! Na pewno! Oglądajcie Totalny... Obóz!

<Intro: Kamera z góry wpada na morze, gdzie na materacu leży, popija soczek i macha Mitchel, a Tim wachluje go liściem palmy. Przechodzi na plażę, gdzie na leżaku leży Cindy, trochę dalej Will wpatruje się w nią, a po chwili Jim skacze z buziakami na Willa. Kamera idzie teraz do lasu, gdzie Chacky wyciąga dzióbek do Kelly, a ta mu daje z pięści w twarz. Stacy się śmieje, ale po chwili obrywa od ptasiej kupy i się wścieka. Kamera przechodzi do kuchni, gdzie Chef gotuje, gdzie Jason podrywa Jasmine, która popycha go na Megan, która wpada w ręce Ricky’ego, oboje się rumienią. Max się z tego śmieje, a Daniel patrzy obok na nią z podziwem, a Jasmine wkurza się na Daniela. Kamera przechodzi na podwórko obok kuchni i widać George’a torturującego jelenia, Millie na niego krzyczącą oraz Michaela’a przygotowującego pułapkę. Na koniec kamera idzie na pole z ogniskiem, gdzie Ginger rozmawia ze Stanley’em, po czym przybiegają wszyscy wkurzeni na Ginger, a nad nimi pojawia się napis z gwiazd „Totalny Obóz!”.>

Plaża, miejsce rozbicia[]

Uczestnicy powoli się przebudzają.

Ginger: Stanley! A gdzie Mitch?!

Max: Właśnie. Coś jakoś cicho...

Statek[]

Mitchel na wielkim statku leży na leżaku i popija soczek.

Mitchel: Tak, nad ranem uciekłem od dziesiątki obozowiczów i dałem im małe wskazówki jak mają mnie znaleźć. Wykupiłem nową wyspę. Mam nadzieję, że dobrze im pójdzie!

Plaża[]

Jasmine, Jason, Chacky i Max grają w Głupiego Jasia piłką. Daniel siedzi przy drzewie i słucha muzyki. Ricky, Megan, Cindy i Kelly opalają się, a Ginger siedzi i rozmawia ze Stanleyem.

Jason: Bez Mitcha jest o wiele lepiej!

Megan: Taak, to jest życie!

Jasmine: No nie wiem, chyba powinniśmy go poszukać.

Daniel: A co? Panna lizuska się stęskniła za chłopakiem?!

Jason: Jasmine ma rację!

Cindy: Tak, Jason! Masz rację! (zalotny uśmiech)

Jason: (PZ) Lubię Cindy i lubię też Jasmine, ale... To trochę dziwne. Znaczy, fajnie, że się im podoba

Kelly: (westchnęła i wstała) Ale marudzicie. No dobra. O! (podniosła z ziemi jakąś karteczkę)

Chacky: Co tam masz Kelliuszku? (zajrzał do kartki)

Kelly: (PZ) Łot de? Kelliuszku?!

Kelly: (zabrała mu kartkę sprzed nosa) Ja przeczytam! Ekhem... Szukaj a znajdziesz...

Megan: Czy on jest normalny?

Ricky: Pewnie tu chodzi o znalezienie Mitcha, jest gdzieś na wyspie!

Wszyscy poza Rickym i Megan pobiegli.

Ricky i Megan podbiegli kawałek dalej i wsiedli do łodzi.

Ricky: (PZ) Wiem, że Mitchel jest na jakiejś nowej wyspie w jakimś obozie. I wiem, gdzie ona jest! A reszta niech się pomęczy. (śmieje się chytrze)

Megan: (PZ) Troszkę mi się nie podoba ta gra nie fair... A co z innymi? Mają latać po wyspie a my od razu popłyniemy by wygrać? Ehh...

Ricky: (odpycha łódkę, przepływają kawałek, łódka się rozpada, a on i Megan wpadają do wody)

W środku wyspy[]

Uczestnicy rodzielili się drużynami.

Krokodyle

Pozostała trójką biegła, jednak po chwili stanęła.

Daniel: Hej! A gdzie w ogóle jest ta dwójka idiotów?!

Jasmine: Emm... Nie wiem. Zostali! To jest spisek! Oszuści!

Pobiegli z powrotem na plażę.

Węże

Drużyna Węży biegnie.

Ginger: Hej, długo jeszcze? Stanley się męczy!

Cindy: A... Dokąd my w ogóle biegniemy?

Zatrzymują się, a Chacky się przewraca.

Chacky: No wreszcie!

Max: Może jakaś wskazówka będzie we wraku statku?

Kelly: Dobry pomysł!

Pobiegli.

Krokodyle

Cała trójka właśnie przybiegła na plażę, w tym samym czasie Ricky i Megan wychodzili z wody.

Jasmine: Gdzie wy byli-?...

Ricky: Znowu jestem mokry! Aaa! (uciekł)

Megan: Ricky! (pobiegła za nim)

Daniel: (PZ) Mam dość tej dwójki! Na szczęście nasz sojusz jest silniejszy od nich!

Jason: Koperta! Tam na drzewie! (wskazał na drzewo, wszedł na nie i sięgnął po kopertę) Tam gdzie opuszczony wrak, tam kolejna wskazówka.

Jasmine: Chodzi o wrak statku!

Pobiegli.

Węże

Drużyna podbiega do statku i wchodzi na niego.

Kelly: A ci piraci tutaj tak zawsze?

Max: Emm, przepraszam? Nie wiecie, gdzie jest może Mitchel?

Pirat 1: Jaki Mitchel?

Kelly: Taki głupi, brzydki idiota. Wygląda jak brudas.

Pirat 2: A tak, nad ranem przypłynął statek i uciekł. Mówił, że płynie na nowo wykupioną wyspę i macie go znaleźć.

Kelly: Kretyn.

Pirat 3: Musicie czymś popłynąć, od waszego rozbicia cały czas na wprost to może ujrzycie.

Max: Dzięki!

Poszli.

Krokodyle

Kiedy trójka dobiega do statku, Węże z niego wychodzą.

Jasmine: Są pierwsi!

Kelly: O, jaka bystra.

Wbiegli na statek, a Węże pobiegły.

Jasmine: Gdzie tu jest jakaś podpowiedź?! HALO! Piraci-idioci, gdzie jest ten frajer Mitch?!

Pirat 1: Tamta drużyna wie, wzięli ze sobą podpowiedź.

Jasmine: Aaaargh! (wybiegła, a za nią Daniel i Jason)

Daniel: (PZ) Jak czegoś chce to jest naprawdę niezła! Ale nie jak liże tyłek Mitchelowi...

Węże

Węże już budują łódkę.

Ginger: Stanley mówi, że łódź jest piękna i można wyruszać!

Przybiegają Daniel, Jason i Jasmine.

Jasmine: Co wy robicie?!

Kelly: A co cię to obchodzi?!

Jasmine: Dużo mnie to obchodzi, bo chcę wygrać, pyskata frajerko z twarzą jak wiosło!

Daniel: Laski się biją!

Kelly: O nie, teraz to przegięłaś! (rzuciła się na nią z pięściami)

Chacky: Hej! Zostaw mojego słodkiego cukiereczka, brzydulo! (rzucił się do walki)

Kiedy Węże oglądały walkę, Daniel i Jason wemknęli się do łodzi.

Daniel: Jasmine, chodź, szybko!

Jasmine: Co? (odskoczyła i wbiegła szybko na łódź, Daniel odpłynął)

Max: Hej! To nasza łódź!

Cindy: Jason, jak mogłeś?! (popłakała się)

Jason: Hej, może zawróćmy?

Daniel: Oszalałeś?! To jest taka gra!

Ginger: Stanley mówi, że wszystko widział i zrobił w łodzi małą dziurę.

Jasmine: Wat?! (do łodzi zaczęła nalewać się woda)

Kelly: Łał, Ginger po raz pierwszy się do czegoś przydała!

Chacky: Masz rację, Kelly! Moje słońce!

Kelly: (uderzyła go z pięści w brzuch)

Chacky: (przewrócił się i chwyta się za brzuch) Hahaha! OMG! Kocham ją...

Max: Udam, że nie słyszałam...

Krokodyle wyszły z wody przemoczone.

Kelly: Jasmine, wyglądasz paskudnie!

Jasmine: Zamknij japę, psycholko!

Max: Hej, przestańcie się już kłócić!

Kelly: Jak ta wariatka się zamknie, to może przestanę!

Cindy: Hej! Ginger zbudowała łódź!

Ginger: (stoi przy ładnej, niewielkiej łodzi) Hihi, to nie ja, tylko Stanley! Lubi i umie budować różne rzeczy! (weszła na łódź)

Reszta drużyny węży wskoczyła na łódź i odpłynęli.

Jasmine: (krzyczy na Daniela, a ten się uśmiecha) Nie! Nie możemy przegrać! Zrób coś, a nie tak stoisz!

Daniel: Hej, panna nerwowa, opanuj się.

Jasmine: No ok... Ale jak teraz popłyniemy?!

Jason: (zastanawia się) Może będzie coś w naszej skrzyni?! (podbiega do niej i otwiera ją, jednak nagle zamyka)

Daniel: Co tam masz?!

Jason: Nic... Nic tu nie ma. Możemy na niej popłynąć!

Jasmine: Jak chcesz to zrobić?

Daniel: Ja wejdę na nią... Jason na mnie, a ty na Jasona.

Jasmine: Mhm, pozdro.

Daniel: (położył skrzynię na wodę, wszedł na nią, potem na niego wszedł Jason, a na Jasona Jasmine i popłynęli)

Wyspa, Obóz[]

Mitchel siedzi w wielkiej willi i ogląda na telewizorze poczynania uczestników.

Mitchel: O matko, co te Krokodyle wymyśliły...

Na morzu[]

Krokodyle dogoniły Węże i płynęły nieco szybciej.

Kelly: Jak to możliwe, że płyną szybciej?!

Chacky: Ich jest mniej!

Max: Hej, a gdzie oni mają Ricky'ego i Megan?!

Plaża, miejsce rozbicia[]

Ricky i Megan przybiegli.

Ricky: Gdzie oni są?! I gdzie nasza skrzynia?!

Megan: Uciekli! (zaczęła potrząsać Ricky'm) Widzisz?! Po co to oszukiwanie, to się mści!

Ricky: Uspokój się! I nie gnieć mi koszuli...

Megan: Ale z ciebie jest ignorant. (wzięła dwa kawałki drewna, jeden położyła na wodzie, stanęła na nim, a drugim wiosłowała) Fuuuj! Mam brudne ręce, w ogóle nie myłam się cały DZIEŃ!

Ricky: (założył ręce i przewrócił oczami) Tragedia, przed chwilą byłaś w wodzie.

Megan: To nie jest mycie! (płynęła dalej)

Megan: (PZ) Ogłupił mnie! Ten prostak! Byłam taka niemiła, muszę teraz wszystkich przeprosić! Oby mi wybaczyli...

Ricky: Gdzie ty płyniesz?! Wracaj tu!

Megan: Nie! (odpływa coraz dalej)

Ricky: Megan...

Ricky: (PZ) No teraz to się wkurzyłem! Mitchel! Jeśli mnie słyszysz, to przyślij mi łódź, motorówkę lub statek, bo kasy nie będzie!

Przypłynęła motorówka ze stażystą.

Ricky: Ile można czekać, do cholery?! (wszedł i odpłynęli) Megan, chcesz się dołączyć?

Megan: Nie, nie chcę oszukiwać!

Ricky: To nie. (odpływa)

Na morzu[]

Dopływa do nich Ricky.

Ricky: Frajerzy! O, tu jest skrzynia! Nie zgubcie jej!

Daniel: Zamknij się!

Ricky: No nara, chcę wygrać!

Cindy: (wyrwała deskę z łodzi i rzuciła w stażystę kierującego motorówką)

Stażysta: Ał! (puścił ster i łódka zawróciła, on i Ricky wypadli a motorówka odpłynęła daleko)

Jasmine: Hahaha! Kto tu jest frajerem?!

Cindy: Wy! (wyrwała kolejną deskę i rzuciła w Jasmine, cała drużyna Krokodyli przewróciła się)

Daniel: Pożałujecie tego!

Cindy: Max! Czemu wyrywasz deski z naszej łodzi?

Max: Co? To nie ja!

Chacky: (zjada łódź) Chyba wygramy, co nie?!

Kelly: Nie, idioto!

Łódź Węży zaczęła się zatapiać. Dopływa do wszystkich Megan.

Megan: Co tu się dzieje?

Cindy: O matko! Wszyscy zginiemy!

Wyspa, Obóz[]

Mitchel: (w willi przed telewizorem) Chyba sobie poradzą, co nie? (widać jak wszyscy wpadają do wody) Na pewno!

Na morzu[]

Megan: Hej! Przepraszam, że byłam tak niemiła ostatnio!

Max: Ty niemiła? Pierwsze słyszę!

Megan: To wszystko wina Ricky'ego!

Ricky: Co znowu ja?!

Daniel: (PZ) Co mnie przeprosiny obchodzą?! Laska przegięła i musi pożałować!

Jason: Hej, moment... Gdzie jest nasza skrzynia?!

Kelly: Chyba poszła na dno... (śmieje się)

Jasmine: Nieeee! (zanurzyła)

Daniel: Jasmine?! (zanurzył za nią)

Jason: Jasmine! (zanurzył za nimi)

Kelly: No po prostu... Moda na sukces!

Ginger: Razem ze Stanleyem uwielbiamy to oglądać!

Jason: (wypłynął ze skrzynią i otwiera ją) Pusta!

Chacky: (przeżuwa coś) To coś, co było w tej skrzyni było dobre.

Wypływają Jasmine i Daniel.

Kelly: Co tam było?!

Jason: Była tam figurka Mitcha!

Wszyscy szok.

Jasmine: Co?! Gdzie ona jest?!

Max: Chacky ją zjadł!

Cindy: Dobrze, dobrze... Niech myślą, że figurki już nie ma... Mam nadal oryginałkę! (macha figurką przed kamerą)

Jasmine: Aaaa! Chyba go zabiję! (płynie do niego)

Kelly: (blokuje jej drogę) Nawet go nie tykaj!

Cindy: Ojejku... Jakie to słodkie!

Kelly: Co? Nie!

Chacky: (PZ) Kocha mnie! Naprawdę mnie kocha!

Jasmine: Obrzydliwe... Brzydka idiotka z odrażającym żarłokiem... Strasznie słodkie. (sarkazm)

Kelly: (zaczęła ją podtapiać)

Daniel: Puść ją!

Max: (kręci głową)

Kelly: (puściła ją) A co? Danielek zakochał się w głupiutkiej Jasmine?!

Jason: Co?!

Cindy: Nie martw się, Jason! Ja jestem twoja! (oczko)

Jasmine: (wypłynęła i rzuciła się na Kelly)

Ginger: Stanley mówi, że już dość tych kłótni!

Ricky: Wiecie co? Jesteście żałośni! Chcę już stąd pójść!

Megan: Właśnie, długo będziemy tu tak pływać?...

Wyspa, obóz[]

Mitchel: (w willi, przed telewizorem) No nie, co za frajerzy... Wyślijcie po nich helikopter!

Na morzu[]

Przylatuje helikopter.

Jasmine: Mitchelek!

Daniel: Najwyższy czas!

Helikopter podleciał niżej i wszyscy do niego wsiedli.

Obóz, plac główny[]

Wszyscy już stoją na placu głównym.

Mitchel: Naprawdę, żenada. Żadnemu z was nie udało się dopłynąć na wyspę! Frajerzy! I skoro żadna drużyna nie wygrała... Będzie dogrywka! Która rozstrzygnie, kto dostanie lepszy domek, a kto uda się na ceremonię.

Max: Dałbyś nam już spokój, co?

Mitchel: Oszalałaś? Nigdy w życiu! Co do dogrywki... Hmm... Wybierzcie po jednej osobie z drużyny...

Max: Proponuję Kelly.

Jasmine: My damy Danielka!

Mitchel: (podaje im pistolety na wodę) Musicie ustrzelić jak najwięcej członków przeciwnej drużyny w pięć minut. Powodzenia, a wy uciekajcie!

Cała reszta poza Rickym uciekła.

Ricky: Ja na pewno nie będę biegł!

Kelly: Pff... To będzie banalne. (ustrzeliła Ricky'ego)

Mitchel: Jak na razie jeden zero dla Węży!

Ricky: No nie! Znowu jestem mokry! (uciekł)

Daniel: Głupi idiota!

Daniel i Kelly pobiegli.

Poszukiwania[]

Daniel

Krokodyle

Daniel podchodzi do Chacky'ego zjadającego jakiś krzak i strzela w niego.

Daniel: (PZ) Jak to możliwe, że takie patałachy wygrały z nami osiem razy a my z nimi tylko raz?!

Krokodyle 1; Węże 1

Kelly

Węże

Kelly bardzo powoli się skrada za drzewami.

Megan: Fuuj! (wstała z obłoconymi rękami)

Kelly: (strzeliła i trafiła) Nie no, prostsze chyba nic nie mogło być!

Megan: (poszła z opuszczoną głową)

Krokodyle 1; Węże 2

Daniel

Krokodyle

Słychać ruchy w krzakach i głos Ginger. Daniel odchylił krzaki i strzelił.

Ginger: Hej! Stanley i ja rozmawialiśmy! (wstała i poszła z fochem)

Krokodyle 2; Węże 2

Kelly

Węże

Kelly: Cip cip, Jasmine, chodź tutaj! (rozgląda się i zagląda w krzaki) Gdzie ona może być?!

Daniel

Krokodyle

Nagle wyskakuje Max i zabiera Danielowi broń.

Daniel: O! Max...

Max: (strzela w niego) Sorry, ale nie możemy przegrać! (pobiegła)

Daniel: (PZ) Dałem się powalić lasce! Ale siara!

Mitchel: (z megafonu) Koniec czasu! Na plac główny, wszyscy!

Plac główny[]

Na placu stoją Daniel, Megan, Ginger i Chacky mokrzy, Max i Kelly z broniami oraz Jasmine, Ricky, Jason i Cindy.

Mitchel: Widzę, że u Krokodyli nawet atakujący są mokrzy, więc jest trzy do dwóch dla Węży - więc tym razem to oni zwyciężają!

Węże: Taaaaaaaak!

Mitchel: Dostajecie wielką willę, która miała być moja, w której będziecie mogli mieszkać aż do rozłączenia!

Węże: TAAAAAAAAAAAAAK!

Mitchel: A was, Krokodyle, widzę dziś na ceremonii! Chyba po raz 7!

Przed ceremonią, domki uczestników[]

Węże

Wszyscy tańczą w sali dyskotekowej w wielkiej willi.

Max: No w końcu! Tęskniłam za tym!

Ginger: Och, Stanley, niezłe ruchy!

Krokodyle

Ricky i Megan spotykają się koło domku.

Ricky: Hej, Megan, chciałem cię przeprosić...

Megan: Nie ma sprawy...

Ricky: Ja chciałem dla ciebie jak najlepiej, bo cię kocham...

Megan: Ojejku!

Ich usta zbliżyły się i w końcu się pocałowali.

Mitchel: (wszedł między nich) Halo, ceremonia!

Ceremonia[]

Pokój zwierzeń[]

Ricky: (otwiera laptopa na kolanach) No ładnie, ładnie, spójrzmy na głosy... Dwa na Megan, jeden na Ricky'ego?! Oj nie, nie odpuszczę!


Krokodyle

Mitchel: Krokodyle, mam cztery kiełbaski tylko dla czterech z was. Ktoś dziś odleci, a na pewno nie będą to Ricky i Megan, bo otrzymują nietykalność, za to, że drużyna ich porzuciła.

Jasmine&Daniel&Megan: CO?!

Mitchel: Jason! Nie jesteś zagrożony. I pozostała dwójka, Jasmine i Daniel. Ktoś z was otrzymał dwa głosy, a tym kimś jest...



...



...



...



...



...



...



...



...Daniel! Do łodzi przegranych, kolo!

Megan: STOP! Dosyć tego! Ciągłe oszukiwanie, nietykalności, ułatwienia! Mam tego po dziurki w nosie, nie chcę tak wygrywać! Odchodzę! (poszła do łódki)

Ricky: Nie!

Daniel: Ricky! Kochasz ją? Zrezygnuj!

Ricky: Ja, ja... Ech...

Megan: (opuściła głowę i wsiadła do łodzi)

Mitchel: No cóż, twój wybór. Odpadasz, a Daniel zostaje. (już miał kliknąć przycisk na pilocie, ale...)

Ricky: Nie, nie wystrzeliwuj jej chociaż!

Mitchel: (wzruszył ramionami) Dobra... Co wydarzy się w następnym odcinku? Czy Krokodyle znowu przegrają?! Oglądajcie Totalny... Obóz!



KONIEC.